Zasilanie urządzeń elektrycznych bez kabli może już niedługo stać się rzeczywistością – amerykańscy naukowcy z powodzeniem przetestowali system bezprzewodowego przesyłu prądu. Wyniki eksperymentu mówią same za siebie: żarówka umieszczona dwa metry od aparatury wysyłającej energię zaświeciła.Przełom nastąpił dzięki nowatorskiemu systemowi WiTricity, zaprojektowanemu przez inżynierów z amerykańskiego instytutu MIT. System wykorzystuje dwa zestawy zwojów miedzianych drutów, z których jeden służy jako nadajnik energii, drugi jako odbiornik. Przesył odbywa się dzięki rezonansowi, czyli przekazaniu drgań elektromagnetycznych.
W tygodniku „Science” naukowcy piszą, że zasięg sygnału wynosi dwa metry. Niedługo będzie można zatem nadajniki umieścić tam, gdzie dziś są gniazdka elektryczne, a odbiorniki – bezpośrednio w urządzeniach. Na początku bezprzewodowo będzie można zasilać komputery czy telefony komórkowe. W przyszłości zasięg ma wynosić co najmniej pięć metrów, co wystarczy do pozbycia się wszystkich kabli, wtyczek i przedłużaczy w biurze i w domu. Naukowcy podkreślają, że system jest zupełnie nieszkodliwy dla zdrowia.