Zmęczenie fizyczne pojawia się najpierw w mózgu, a nie w mięśniach – odkryli naukowcy z Uniwersytetu w Cape Town w Południowej Afryce. Podczas wysiłku fizycznego, ich zdaniem, jeszcze zanim ciało naprawdę osiągnie stan wycieńczenia – mózg wysyła już sygnały o zmęczeniu.Jest za to odpowiedzialny podwyższony poziom pewnej substancji sygnalizującej we krwi, nazwanej przez naukowców IL-6. Wynika z tego, że gdyby mózg potrafił ignorować wysyłane przez nią sygnały, ciało mogłoby znieść znacznie dłuższy wysiłek. W tym celu wystarczyłoby podać przeciwciało blokujące w mózgu receptory wrażliwe na IL-6. Podobną terapię stosuje się w leczeniu zespołu chronicznego zmęczenia.
Naukowcy przestrzegają przed możliwym wykorzystaniem tego odkrycia w sporcie. Obawiają się, że w przyszłości sportowcy mogą dostawać leki, które będą blokować reakcję mózgu na sygnały z krwi.
Ochronić przed kontuzją
Drugi zespół badaczy z tego samego uniwersytetu opracował metodę wykrywania podatnych na kontuzje sportowców. Polega ona na precyzyjnej analizie ruchów sportowca: naukowcy do stworzenia dokładnych modeli ruchów wybrali graczy w krykieta, z których wielu doznaje powtarzających się kontuzji. Wykonywane przez nich złożone ruchy podzielono na dwie kategorie: te, które można nieznacznie modyfikować – i te, które nie pozostawiają takich możliwości.
Badacze uznali, że wiele poważnych uszkodzeń mięśni sportowców zaczyna się „mikrokontuzjami” podczas powtarzanych wielokrotnie ruchów. Wyciągnięto z tego wniosek, że gdyby sportowiec mógł nieco zmieniać wykonywane przez siebie typowe ruchy (na przykład rzut piłką), miałby szansę uniknięcia kontuzji.
Teorię potwierdzono na dwóch graczach – pierwszy z nich, podatny na kontuzje, perfekcyjnie powtarzał wszystkie ruchy związane z grą w krykieta. Drugi, odporny na kontuzje, za każdym razem swoje typowe ruchy wykonywał nieco inaczej.
Naukowcy z Cape Town i instytutu z Antwerpii, z którymi współpracowali, zapowiadają rozszerzenie badań na inne dyscypliny – między innymi piłkę nożną.