Wczoraj mieszkańcy Pomorza Gdańskiego i Mazur odczuli dość silne wstrząsy sejsmiczne. Trzęsienie ziemi miało siłę ponad 5 stopni w skali Richtera. – Wstrząsy o podobnej sile 72 lata temu miały miejsce także w regionie świętokrzyskim, choć ich przyczyny były inne niż trzęsienia w północnej części kraju.Na nasz region mogą oddziaływać ruchy tektoniczne w Karpatach – przypominają geografowie Akademii Świętokrzyskiej w Kielcach. W naszym regionie trzęsienia ziemi są wprawdzie rzadkością, ale występują.
– Trzęsienie ziemi, które było wczoraj odczuwane w Polsce północnej, o ile wywołały je czynniki naturalne, powstało w obrębie wschodnioeuropejskiej platformy prekambryjskiej – mówi doktor Robert Sołtysik z Instytutu Geografii Akademii Świętokrzyskiej w Kielcach. – Obejmuje ona północno-wschodnią część kraju. Krawędź tej platformy przebiega wzdłuż linii Koszalin, Toruń, Warszawa, na południe od Lublina i dalej w kierunku doliny Sanu. Obszar ten był od dawna uważany za asejsmiczny, najbardziej stabilny na terenie kraju.
Na Mazurach i Pomorzu, gdzie wstrząsy były wyraźnie odczuwane, strop platformy znajduje się około 700-550 metrów pod warstwą osadów paleozoicznych, mezozoicznych oraz pochodzących z epoki lodowcowej, które tłumią wstrząsy. Jeżeli trzęsienie ma przyczyny naturalne, a nie na przykład związane z testowaniem jakieś broni, oznacza to, że prawdopodobnie odnowiły się jakieś strefy uskokowe w platformie.
Świętokrzyska ziemia też może się poruszyć
W naszym regionie także mogą być odczuwane ruchy sejsmiczne, ale ich przyczyna jest inna. Są one związane z ruchami tektonicznymi w rejonie Karpat. Góry Świętokrzyskie są o wiele starsze, ale podlegają ich wpływowi. Kiedy wypiętrzały się Karpaty, Góry Świętokrzyskie znajdujące się wtedy pod poziomem morza jeszcze raz zostały wydźwignięte. Ruchy skorupy ziemskiej w Karpatach mogą być przenoszone na ich przedpole i odczuwalne na naszym obszarze.
W 1932 roku trzęsienie ziemi o sile 4 stopni w skali Richtera nawiedziło tereny Leszczyn na wschód od Kielc i Bogorii koło Staszowa. Przyzwyczailiśmy się, że Polska nie jest krajem aktywnym sejsmicznie, okazuje się jednak, że nie na całym obszarze – dodaje.
Rosjanie zapewniają, że wczorajsze trzęsienie było zjawiskiem naturalnym, choć zdarzyło się na terenie uznawanym za asejsmiczny. Przypominają też, że w okolicach Kaliningradu ziemia trzęsła się także 25 lat temu.
Tylko pozornie stabilne
Trzęsienie ziemi, które w lutym 1932 roku nawiedziło Leszczyny i Cedzynę koło Kielc, miało siłę 4 stopni w skali Richtera. Opisał je prof. Edward Janczewski. W tym samym czasie ziemia trzęsła się także w rejonie Bogorii koło Staszowa. To trzęsienie odnotował prof. Jan Samsonowicz. Zjawiska sejsmiczne w Górach Świętokrzyskich mają związek z karpackimi ruchami tektonicznymi, gdzie trzęsienia bywają silniejsze.
W bieszczadzkich i beskidzkich legendach przetrwały informacje o zapadających się pod ziemię cerkwiach i domach. Wiele starych kościołów na Słowacji blisko polskiej granicy, na przykład w Bardejowie, ma odbudowane wieże. Stare zawaliły się podczas trzęsień. Skorupa ziemska tylko pozornie tkwi w bezruchu.
Anna CIEŚLIKIEWICZ Echo Dnia