W Ustce będzie plaża topless?

Orędowniczką swobodnego opalania się jest miejska radna Dorota Paściak – to dzięki niej rok temu powiększono biust syrenki widniejącej na herbie Ustki.– Pomysł z plażą topless to kontynuacja ubiegłorocznej manifestacji estetycznej, która wiązała się z syrenką. Jej wydatniejszy biust sprawił, że o Ustce mówiło się w świecie – wyjaśnia Dorota Paściak. – Mam nadzieję, że teraz będzie o nas głośno dzięki swobodnie opalającym się paniom. Hasło akcji to „Ustka europejską stolicą topless”.

Pomysł spodobał się władzom miasta. – Pod propozycją pani radnej podpisuję się obiema rękoma i nogami. To doskonały pomysł na promocję naszej pięknej plaży – mówi rzecznik magistratu Hubert Bierndgarski. – Teraz trzeba zastanowić się, jak zachęcić panie do eksponowania swoich walorów. Może ustawimy tablice informacyjne i wynajmiemy odważne hostessy, które zachęcą kobiety do opalania bez górnej części bikini?

– Żadnych administracyjnych działań, bo wyjdzie z tego groteska – protestuje Dorota Paściak. – „Plaża syrenki” musi narodzić się naturalnie. A w którym miejscu, niech spontanicznie zadecydują same turystki.

– Czy da im Pani przykład? – zapytaliśmy.

– Ja od dawna nie lubię opalać się w rzeczach, ale raczej robię to na odludnej dzikiej plaży zachodniej – odpowiedziała wymijająco radna.

Grzegorz Szaro, www.gazeta.pl