O północy z niedzieli na poniedziałek, zgodnie z nakazem rządu, zmienią się wszystkie numery telefonów stacjonarnych w Polsce. Każdy otrzymuje na początku zero i dotychczasowy numer kierunkowy.Dla abonentów zmiana oznacza nowy sposób wybierania numeru, ale tylko w naziemnych połączeniach lokalnych. Chodzi zarówno o abonentów TP SA, jak i jej prywatnych konkurentów, takich jak Dialog czy Netia.
Rząd nakazał zmianę, lub jak to nazywa – ujednolicenie numeracji – by stworzyć pulę nowych numerów, bo w dużych miastach zaczyna ich brakować. Przedstawiciele Ministerstwa Transportu i Budownictwa mówią, że zmiana była konieczna i tak dzieje się w całej Europie.
Ma to być wstęp do wprowadzenia – w nieokreślonej jeszcze przyszłości – numerów osobistych, które każdy Polak będzie miał przez całe życie, obejmujących i numery naziemne, i komórki.
Koszty
Rzecznik TP SA Barbara Górska podkreśla, że decyzja rządu jej firmę zmusiła to do dużych wydatków:
„Koszty te wynikają głównie z potrzeby przeprogramowania central cyfrowych. Nasze centrale cyfrowe obsługują grubo ponad 11 mln klientów. Można sobie wyobrazić, jakiej skali jest to przedsięwzięcie, jeżeli trzeba je przeprogramować na nowy system numeracyjny.”
Spore koszty poniosą też, lub już ponieśli, abonenci biznesowi, zmuszeni do przeprogramowania swoich firmowych central, zmiany wizytówek, pieczątek itd. Według mediów, w skali całej Polski muszą wydać nawet 200 milionów złotych.
Barbara Górska podkreśla, że akcja informacyjna dla abonentów trwa od sierpnia, ale abonent, który będzie nadal próbował wybrać tylko siedem cyfr, nie będzie pozostawiony samemu sobie – usłyszy informację o zmianie sposobu wybierania numerów. Podobne komunikaty usłyszeć mają abonenci prywatnych konkurentów TP SA.
Nie zmienia się sposób dzwonienia na komórki i z komórek na stacjonarne, za granicę i z zagranicy, oraz na numery specjalne i skrócone – na pogotowie, policję, taksówki, zegarynki, audiotele itd.
Rzeczniczka Netii Jolanta Ciesielska zapewnia, że rozmowy nie będą kosztować więcej niż dotąd.
Jeśli chodzi o taryfikowanie nic się nie zmienia. To jest tylko i wyłącznie wykonanie rozporządzenia” – dodała Ciesielska.