Ponad 10 tys osób – mnichów, uchodźców tybetańskich i turystów – uczestniczyło w siedzibie tybetańskiego rządu na wygnaniu w północnych Indiach w modlitwie z okazji 70 urodzin duchowego przywódcy Tybetańczyków, XIV Dalajlamy.Tłum modlił się, śpiewał i tańczył przy wtórze tradycyjnych instrumentów tybetańskich w pawilonie, specjalnie wzniesionym przed siedzibą Dalajlamy. Sam jubilat pojawił się, by podziękować za życzenia.
– Dla mnie każdy dzień to dzień urodzin. Każdego dnia można uświadomić sobie nowe, ważne rzeczy (…). Każdy dzień rozpoczynam obietnicą, że wykorzystam go jak najlepiej. Jestem wdzięczny wszystkim tym, którzy modlili się, bym żył jak najdłużej. Tak długo, jak będę żył, będę żył dla innych – powiedział po otrzymaniu ceremonialnych szali od przywódców buddyjskich, przybyłych do centrum tybetańskich uchodźców w Dharamsali w północnych Indiach z różnych zakątków tego kraju.
Tysiące Tybetańczyków żyją obecnie w Indiach, gdzie schronili się po krwawym stłumieniu w 1959 r. powstania przeciwko chińskiej okupacji Tybetu. Właśnie po powstaniu Dalajlama udał się na wygnanie.
Zapytany, jakie posłanie chciałby przekazać swym rodakom na wygnaniu, Dalajlama odpowiedział jednym słowem: „Cierpliwości”.
XIV Dalajlama, urodził się jako Tenzin Giaco 6 lipca 1935 r. w biednej rodzinie chłopskiej w małej wiosce Taktser w północno-wschodnim Tybecie.
Dwa lata później rozpoznano w nim kolejne wcielenie Dalajlamy XIII. Osadzono go na tronie, gdy miał pięć lat. Pobierał nauki monastyczne w tybetańskich uniwersytetach buddyjskich. Władzę polityczną objął jako 15-letni chłopiec w listopadzie 1950 r., gdy chińska armia zajęła wschodnią część Tybetu.
W 1959 r., po krwawym stłumieniu antychińskiego powstania Tybetańczyków i przejęciu kontroli nad Tybetem przez Chiny, Dalajlama wraz z 80 tysiącami tybetańskich uchodźców wyemigrował do Indii. Od 1960 r. jego siedzibą jest północnoindyjskie miasto Dharamsala w stanie Himaczal Pradesz.
Zgodnie z tybetańską tradycją, od XIII w. Dalajlama pełnił w Tybecie rolę nie tylko religijnego, ale także politycznego przywódcy kraju. Nosił tytuł „księcia regenta”. Obecny Dalajlama jest czternastą osobą pełniącą ten urząd.
Dalajlama, znany z pragmatycznego podejścia do rzeczywistości, zabiega o przyznanie jego krajowi faktycznej autonomii w granicach chińskich.
Wielokrotnie podkreślał, że nie dąży do odłączenia Tybetu do Chin. Mimo to uważany jest niezmiennie przez władze chińskie za „separatystę, którego działalność, prowadzona pod pretekstem religii, ma na celu rozbicie ojczyzny i naruszenie zasady jedności narodowej”.
Chiny faktycznie nie odpowiedziały konkretnie na ponawiane przez Dalajlamę propozycje dialogu, składane Pekinowi coraz częściej wbrew stanowisku młodej emigracji tybetańskiej, która domaga się radykalizacji działań na rzecz niepodległości Tybetu.
Także w dzień 70. urodzin Dalajlamy Pekin wykluczył możliwość zmiany stanowiska w sprawie przywódcy Tybetańczyków. Jak podaje BBC News, rzecznik chińskiego MSZ powtórzył warunek ChRL, iż Dalajlama przede wszystkim musi „wyraźnie i publicznie” potwierdzić, że zarówno Tybet, jak i Tajwan, stanowią integralną część Chin. – Dopiero wówczas centralny rząd będzie mógł rozmawiać na temat jego przyszłości – dodał rzecznik.
Według BBC, w ubiegłym tygodniu w Genewie doszło do spotkania przedstawicieli Dalajlamy i chińskiego rządu – nie ujawniono jednak żadnych informacji na temat jego przebiegu, treści czy składu delegacji stron.