Brzydzą się „innowiercami”, boją się homoseksualistów, a synonimem wolności jest Holandia, bo tam można palić marihuanę. To wyniki ankiety przeprowadzonej wśród 1,2 tys. uczniów Kielc i okolic.Wyniki ankiety przedstawiono podczas konferencji na temat praw człowieka, która odbyła się w ubiegłym tygodniu w Świętokrzyskim Urzędzie Wojewdzkim. – We wrześniu i październiku odwiedziliśmy gimnazja i szkoły ponadgimnazjalne z Kielc i okolic. Przepytaliśmy 1,2 tys. uczniów, zadaliśmy im 10 pytań dotyczących tolerancji i postrzegania inności – mówi Aneta Smolińska, nauczycielka II LO im. Jana Śniadeckiego w Kielcach. Gdy prezentowała wyniki ankiet, uczestnicy konferencji kręcili głową z niedowierzaniem. – Kiedy ludzie wypowiadają się pod nazwiskiem, chcą być poprawni i pięknie mówią o tolerancji. Obawiam się, że ta anonimowa ankieta pokazuje prawdziwe poglądy młodzieży – mówi Gerard Bah, pełnomocnik świętokrzyskiej policji ds. praw człowieka. Jakie to są poglądy?
Nasza młodzież nie toleruje zachowań homoseksualnych. 75 proc. w miastach i aż 99 proc. na wsi natychmiast zerwałoby kontakt na Gadu-Gadu w momencie, kiedy ich rozmówca przyznałby się do takich preferencji seksualnych.
Nasza młodzież też źle znosi „innowierców” (takim terminem posługiwali się badający). – To słowo daliśmy w cudzysłowie, gdyż uznaliśmy, że ma negatywne konotacje. Nikt tego nie zauważył, ankietowani uznali, że jest to słowo normalne – mówi Smolińska. Co czwarty uczeń szkoły wiejskiej namawiałby rodziców do zmiany wyznania, gdyby dokuczali mu z tego powodu szkolni koledzy. – Tylko kilka osób pomogłoby w organizacji mszy prawosławnej, gdyby mogli wybrać taką karę za palenie papierosów na przerwie – mówi Smolińska. Dla uczniów to dużo gorsze niż np. zmywanie szkolnych podłóg przez tydzień. – Kilku uczniów napisało, że zorganizowałoby msze dla „innowierców”, bo „trzeba tych ludzi nawrócić” – mówi Smolińska.
W jednym z pytań wyszła na jaw dyskryminacja kobiet. Gdyby chłopcy mieli możliwość wyboru płci, wszyscy zostaliby przy swojej. 20 proc. dziewczyn z miasta wolałaby płeć męską. – To jest niepokojące. W uzasadnieniu dziewczyny pisały, że chłopcom jest łatwiej, nie muszą udowadniać, że są lepsi – mówi Smolińska.
Zaskakujący wynik przyniosło pytanie o kraj, w którym panuje wolność i tolerancja. Uczniowie zdecydowanie (aż 97 proc.) wskazali na Holandię. – Patrzą przez pryzmat tego, że można tam legalnie palić marihuanę i dopuszczalna jest eutanazja – mówi Bah. Prysnął tym samym mit amerykańskiej wolności, gdyż na USA głosowało tylko 2 proc. ankietowanych. Połowa uczniów przyznała też, że Polska nie jest krajem tolerancyjnym. Co ciekawe, nie wymieniano wśród takich krajów Chin.
Nie zabrakło też krytyki mediów. Smolińska opowiadała o ostatnim wydarzeniu w „Śniadku”. Uczniowie chcieli zaprosić ekipę TVP na przedstawienie teatralne szkolnego koła, ale usłyszeli, że TVP nie przyjedzie. Dlaczego? Bo wcześniej w liceum gościła Dorota Zawadzka, znana z anteny TVN-u jako superniania. – Otrzymaliśmy odpowiedź, że ta pani jest „twarzą TVN-u”, dlatego TVP nie przyjedzie. Daliśmy młodzieży niezłą lekcję tolerancji – mówi Smolińska.
Piotr Burda Gazeta Wyborcza