Studenci na dopalaczach

Skąd aptekarze wiedzą, że już rozpoczęła się sesja egzaminacyjna na uczelniach? Bo z półek znikają leki na katar, kaszel i alergię. Największą popularnością cieszy się dostępny bez recepty tussipect – syrop na kaszel, który zawiera efedrynę. – To substancja bardzo podobna w działaniu do amfetaminy, tyle że w mniejszym stopniu uzależnia.I, co ważne, w prosty sposób można z niej uzyskać czystą amfetaminę – mówi farmakolog dr Józef Meszaros.
Z początkiem tegorocznej sesji warszawska apteka przy al. Waszyngtona zwiększyła sprzedaż tussipectu dwukrotnie. – Kupują go ewidentnie zdrowi, młodzi ludzie. Niektórzy wprost proszą o „coś na wigor” – mówi Beata Krasowska, kierowniczka apteki.

– U nas chcą kupować po 5-6 opakowań naraz. Wiemy, że będą używać syropu do celów nieleczniczych, więc wydajemy tylko po jednej sztuce – mówi Tadeusz
Piszczek, kierownik apteki przy ul. Kalwaryjskiej w Krakowie. Zdaniem aptekarzy popularne wśród studentów są też leki na katar i alergię, jak sudafed, disofrol czy cirrus, które podobnie jak tussipect zawierają efedrynę bądź podobną do niej pseudoefedrynę.

Ich sprzedaż rośnie w sposób naturalny jesienią i zimą, kiedy panuje grypa. Ale jak sprawdziliśmy, w zeszłym roku krajowa sprzedaż tussipectu skoczyła dwukrotnie w czasie uczelnianych sesji: w czerwcu o 22 proc. i we wrześniu o ponad 100 proc., później za każdym razem malała. – Nie mamy żadnego wpływu na to, kto kupuje nasz lek. Kiedyś był sprzedawany na receptę – rozkłada ręce Ryszard Wojtkowiak, prezes Herbapolu, który produkuje tussipect. Zdaniem dr. Meszarosa przedawkowanie takich leków grozi nawet śmiercią.

W ciągu ostatnich dwóch lat w USA wycofano z rynku około 50 specyfików zawierających efedrynę, bo stwierdzono kilkadziesiąt przypadków zgonów młodych ludzi w wyniku przedawkowania. W Polsce również można wycofać z rynku tussipect – łatwo go zastąpić lekami o bezpiecznym składzie.

Adam Różański Newsweek