Przyleciały bociany

Aby dotrzeć na ulicę Wikaryjską w Kielcach musiały przelecieć ponad 12 tysięcy kilometrów – bociany jednak tak bardzo upodobały sobie to miejsce, że ta odległość nie jest im straszna. Każdego roku, od 45 lat, swoim klekotem oznajmiają wszystkim mieszkańcom ulicy nadejście wiosny.Pierwszy bocian przyleciał w świąteczna sobotę po południu. Dziś dołączyła do niego jego towarzyszka. Oba boćki odpoczywają teraz po wyczerpującej podróży.

Mieszkańcy ulicy Wikaryjskiej w Kielcach tak bardzo przywykli do widoku bocianów, że nie wyobrażają już sobie życia bez tych sympatycznych ptasich sąsiadów.

Ptakami od ponad 40 lat opiekuje się Julian Śmiglarski. Założył nawet specjalną kronikę, w której zapisuje najważniejsze wydarzenia z życia bocianich rodzin. Niestety, kronika zniknęła w trakci świątecznych porządków. Jak mówi pan Julian w gnieździe wychowało się już wiele pokoleń boćków. Dwa lata temu na świat przyszło pięć młodych, co w przyrodzie zdarza się bardzo rzadko.

Mieszkańcy wierzą, że powrót boćków do swojego domu to już pewien znak nadejścia wiosny. A bociania rodzina na pewno przyniesie szczęście.

Servis Regionalny TVP3