Ok 170 cm wzrostu, szerokie kości miednicy i mocna budowa ciała, której próżno szukać u atletów – archeologiczne badania w Sima de los Huesos ukazują nam obraz kobiety przed 35 tys lat.Nieopodal Gran Dolina leży drugie stanowisko – bardziej niedostępne, ale za to dalece znakomitsze. Odkrycie i systematyczne prace badawcze Sima de los Huesos, jaskini kości, doprowadziło do zgromadzenia kolekcji szczątków 33 hominidów, zaliczanych do gatunku Homo heidelbergensis – przodka neandertalczyka, datowanych metodą uranowo-torową na 350 tys. lat.
Kobiety jak atleci
Do dziś, z układanki rozdrobnionych kości, zrekonstruowano prawie 20 czaszek, w większości nastolatków i młodych dorosłych. Archeolodzy, antropolodzy oraz lekarze przeprowadzili wiele różnych badań i eksperymentów, dochodząc do zaskakujących i ciekawych wniosków, a także wysnuwając odważne hipotezy.
Mówili, nie mówili?
W zaciszu gabinetów wciąż rekonstruowane są postury znalezionych praludzi. Naukowcy zajęli się także uzębieniem oraz słuchem. Z oglądu tych pierwszych wynika, że nie znany był ból zębów, a potomstwo było odstawiane od piersi dopiero w wieku trzech, czterech lat. Zastosowanie mikroskopu pozwoliło odkryć, że szkliwo przednich zębów nosi ślady tarcia. Najprawdopodobniej jest to efekt przecinania kamiennym nożem przytrzymywanego zębami mięsa. Dzięki kolejnej poszlace – kierunkowi zarysowania siekaczy – ustalono, że ówcześni ludzie byli praworęczni.
Jeszcze ciekawsze wydają się pomysły związane z budową aparatu słuchowego… dla Homo heidelbergensis. Taka możliwość pojawiła się dzięki zachowanym drobnym kostkom ucha środkowego i korzystaniu z techniki na wysokim poziomie. Przeprowadzone za pomocą komputera symulacje słuchu pozwalają domniemywać istnienia prymitywnej mowy. Dowodem na taki proces może być także odtworzenie otworu ustnego i budowy krtani, której właściwościami bliżej do dzisiejszego człowieka niż do małpy.
Tajemniczy kamień
Wszystkie kości znaleziono w jaskini, na dnie głębokiego na 15 m, pionowego komina. Naukowcom sen spędza z powiek odpowiedź, z jakiej przyczyny nagromadziło się tyle ciał w jednym, tak niecodziennym miejscu. Hipotez jest wiele – przypadkowe wpadnięcie, nagła katastrofa w postaci trzęsienia ziemi, intencjonalne złożenie ciał na cmentarzu.
Ostatnio pojawiła się jeszcze jedna zagadka. Jest to pięściak wykonany z bardzo rzadkiego surowca w tym regionie Hiszpanii – z czerwonego kwarcytu.
I tak mieszczący się w dłoni kamień stał się źródłem kolejnych pytań – skąd, w jakim celu, przez kogo…