Dwa grobowce rolników sprzed pięciu tysięcy lat, w tym jeden symboliczny, odkryto w Książnicach koło Pacanowa. – To jedno z najważniejszych i najciekawszych badań, jakie uda się przeprowadzić w tym sezonie – mówi Janusz Cedro, wojewódzki konserwator zabytków, o wykopaliskach, które pod koniec lipca rozpoczęły się w Książnicach.W ciągu kilku dni na niewielkiej powierzchni znaleziono dwa groby rolników sprzed prawie 5 tys. lat. Oba należały do kultury lubelsko-wołyńskiej. W pierwszym grobowcu był szkielet, prawdopodobnie mężczyzny, z trzema bardzo dobrze zachowanymi naczyniami glinianymi. – Było w nim też aż 12 pięknych wiórów krzemiennych, w tym prawie 17-centymetrowy sztylet – opowiada Stanisław Wilk, archeolog z Muzeum Karkonoskiego w Jeleniej Górze, prowadzący wykopaliska. Bardziej zaskakujący dla archeologów był drugi grobowiec. W małej jamie było osiem naczyń glinianych, w tym trzy malutkie czarki. – Ale brakowało szkieletu, z wyjątkiem fragmentu palca i zęba należącego do dziecka. To prawdopodobnie pochówek symboliczny, jaki zdarzał się w tej kulturze. Nie wiadomo jednak, jaki był jego cel – wyjaśnia Wilk.
Archeolodzy pracują w Książnicach już trzeci sezon, a wszystko zaczęło się od standardowego sprawdzenia terenu, gdzie miał być układany światłowód. Natknęli się wówczas na osadę neolityczną i cmentarzysko. Na małej przestrzeni były grobowce aż czterech różnych kultur, które grzebały tam swoich zmarłych przez ponad tysiąc lat.
– Pracujemy tu już trzeci sezon. I za każdym razem jesteśmy zaskakiwani. W jednym miejscu odkryliśmy już sześć grobów kultury lubelsko-wołyńskiej. To bardzo dużo. Co ciekawe, w tych grobowcach można znaleźć narzędzia wykonane w bardzo nietypowy sposób – dodaje Wilk.
marc Gazeta Wyborcza