To przestroga dla rodziców i nauczycieli. Uważajcie na korektory w płynie, bo waszym dzieciom mogą one służyć jako środek odurzający.O nowym pomyśle na odurzanie się można przeczytać m.in. w internecie. Uczniowie zaczęli wdychać korektory do zamazywania tekstu na papierze, jakie można kupić w każdym sklepie papierniczym. Oto fragment blogu (internetowego pamiętnika), który znaleźliśmy na jednym z naszych portali internetowych. „Natalek namówiła mnie żebyśmy na angielskim i na niemieckim zaczęły wąchać [tu nazwa korektora w płynie – red.]. Na to stwierdziłam czemu nie, może będzie ciekawie. W pewnym sensie było nawet i śmiesznie, pomijając konsekwencje tego jakimi był ból głowy. Ludzie na mnie patrzyli jak na idiotkę bo oczywiście ja lachen na maxa! W szkole trzeba się pośmiać trochę, bo by było za nudno”.
Kiedy zapytaliśmy o sprawę, część naszych rozmówców była zaskoczona. – Słyszałem o butaprenie i rozpuszczalnikach. O korektorach nikt jeszcze nie mówił. Zainteresujemy się problemem – zadeklarował Juliusz Hrouda ze świętokrzyskiego Kuratorium Oświaty. Wczoraj zwrócił już uwagę dyrektorowi ośrodka wychowawczego w Zawichoście. Sam też sprawdził zapach korektora. – Rzeczywiście jest intensywny i może od niego zakręcić się w głowie – przyznał.
Kielecka policja nie notowała jeszcze nietypowych wąchaczy. – Do tej pory nie mieliśmy wiadomości na ten temat. Co nie znaczy, że nie ma problemu – mówi Krzysztof Skorek z biura prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Kielcach.
W sklepach sprzedawczynie są zaskoczone. – Nikt nam jeszcze o tym nie mówił. Na szczęście korektory w płynie cieszą się mniejszą popularnością niż piszące. Zwrócimy teraz uwagę, komu i ile korektorów sprzedajemy – obiecuje sprzedawczyni w sklepie papierniczym przy ul. Sienkiewicza.
Natomiast sprawę zna dobrze Leszek Osterczy, kierownik referatu profilaktyki kieleckiego Urzędu Miasta. Z problemem nietypowych wąchaczy spotkał się przed dwoma laty, pracując w pogotowiu opiekuńczym. – Charakterystyczny zapach, inny od kleju, i przeszklone oczy. To były objawy wąchania tych środków – mówi. Poprosił on chemika o zbadanie składu korektora. Okazało się, że są w nim substancje stosowane przy narkozie, atakujące płat czołowy mózgu. – Może być stosowany jako środek odurzający, sieje przy tym ogromne spustoszenie w mózgu – ostrzega Osterczy.
Jak zapobiec wąchaniu korektorów? – Sprawa jest trudna i bardzo delikatna. Muszą wiedzieć o tym nauczyciele, pedagodzy i rodzice – podkreśla Osterczy.
Problemem zajęło się już Świętokrzyskie Centrum Profilaktyki i Edukacji. – To jest szokujące. Nie nadążamy za tym, w jaki sposób młodzi ludzie potrafią się odurzać – przyznaje dr Krzysztof Gąsior, dyrektor centrum.
Temat korektorów będzie poruszany podczas rozmów z kieleckimi nauczycielami i pedagogami.
źródło: http://miasta.gazeta.pl/kielce/1,35255,2567998.html