… i znów w Dżungli…

Dżungla w mieście, miasto w dżungli – jakiekolwiek by nie robić kombinacje wszystko idealnie pasuje do „City Jungle 2” w Cockney Clubie. Sobota – 19 marca – tej daty pewnie nikt nie zapamięta, ale na pewno wszyscy zapamiętają imprezę, która złamała trochę stereotypów i mocnym, ale gorącym uderzeniem przywitała wiosnę!!Pierwsze City Jungle również odbyło się w Cockney Clubie, który od początku swej działalności postanowił promować różne alternatywne akcje. Naturalni Futuryści zaklimatyzowali się tam bardzo szybko, bo właśnie w Cockneyu dostali pełną swobodę w robieniu imprez i idealnie wpasowali się muzycznie w surowy klimat podziemia.

Pierwszy City Jungle to niemal całkowity freestyle i pewna doza rezerwy, bo jak przyjmą taką dawkę mocnych połamanych rytmów dość konserwatywni i w przeważającej części dyskotekowi ludzie z Kielc?? A jednak to było to, na co wiele osób czekało. Ryzyko się opłaciło – to był naprawdę spory sukces! W przeraźliwie zimną noc – pamiętam to wyjątkowo dobrze – przez Cockney przewinęło się dużo ludzi i nikt nie miał wątpliwości, że trzeba to powtórzyć!

City Jungle 2 to już większy rozmach – dużo plakatów, ulotek, rozpuszczania wici, załatwiania siatek maskujących, wizuali i bananów 🙂 Do poprzedniego składu City Jungle czyli: Kernela, Gandiego, Clarxa, Platformy i Herbala dołączył Suzin z Pueblo Kru i niespodzianka, czyli człowiek przy mikrofonie – Karaz – jedna z ciekawszych postaci na kieleckiej scenie rapowej. Przyszło mnóstwo ludzi, a muzyka… Tym razem było jeszcze glośniej i jeszcze mocniej, a za deckami szalało sześciu dj-i.

Królował drum&bass w przeróżnych odmianach, jungle, breakbeat, a nawet breakcore. Tak, tak, a na parkiecie – czyste szaleństwo!. Fantastyczną muzykę uzupełniały wizualizacje tworzone na żywo przez Tebę z dawnego Wagonu. Klimat nie do opisania – taneczne wariactwa, mnóstwo pozytywnych wibracji i gorrrący klimat jak w prawdziwie tropikalnej jungli!!

Po kolejnej udanej imprezie w Cockneyu utwierdzam się w przekonaniu, że w Kielcach jest jednak niedosyt ciekawych brzmień i nie dla wszystkich klubowiczów szczytem marzeń – w sobotni wieczór – jest disco. Powoli i sukcesywnie przybywa ludzi, którzy nie chcą już słuchać plastikowych rytmów, co dodaje nam wiary i skrzydeł przy organizacji kolejnych zakręconych i zwariowanych imprez!

City Jungle – kolejna odsłona już niedługo – wypatrujcie plakatów, ulotek i oczywiście informacji na Wici 🙂

Zapraszamy do galerii zdjęć:
CITY JUNGLE PART ONE
CITY JUNGLE PART TWO