Wiemy więcej, ale wciąż za mało, aby unikać rynkowych pułapek – czym się różni rata malejąca od annuitetowej, kiedy warto wziąć kredyt w złotówce, a kiedy w innych walutach? Dlaczego trzeba unikać systemów argentyńskich, choć są takie na pozór kuszące?Jakie prawa ma osoba reklamująca towar. Jak wypełnić PIT? Większość z nas wciąż nie ma o tym bladego pojęcia i dalej podpisujemy rozmaite umowy bez czytania, dalej płacimy za coś czego nie chcieliśmy kupić i dalej przeklinamy wolny rynek, że robi nam takie niespodzianki. A wystarczy trochę wiedzy, aby ustrzec się oszustów i docenić zalety wolnej konkurencji.
Tyle razy na łamach naszej gazety pisaliśmy i ostrzegaliśmy przed podejrzanymi promocjami, przed zastanawiająco tanimi pożyczkami i przed podpisywaniem umów bez ich wcześniejszego czytania. A jednak wiele ludzi nadal postępuję tak beztrosko, co potem kończy się płaczem i zgrzytaniem zębów. Nasza świadomość praw ekonomii wciąż pozostaje na mizernym poziomie, choć ostatnio trochę zmienia się na lepsze.
O polskich brakach wie nawet Unia Europejska, dlatego wspólnie z polską Federacją Konsumentów rozpoczęła kilka miesięcy wielką kampanię reklamową, która ma uczyć klienta poruszania się w gąszczu marketingowych pułapek i zawiłych umów.
– Wiele osób nie czyta umów i nie wie, na co się w nich zgadza. Nie zwracają uwagi na zapisy drobnym drukiem, które często znaczą więcej niż to, co jest napisane większą czcionką. To jeden z podstawowych grzechów konsumenta – mówi prezes Federacji Konsumentów w Kielcach, Alicja Skiba.
– Stale spotykamy się z ludźmi, którzy podpisują umowy z naszym bankiem bez ich czytania. Nie zwracają uwagę na wysokość odsetek i opłat ani na to czy są w stanie potem wywiązywać się z tych zobowiązań. Na szczęście takich klientów ubywa – przyznaje dyrektor II oddziału banku PKO BP w Kielcach, Ryszard Gębski.
Te optymistyczne tendencje zaczyna zauważać także szefowa Federacji Konsumentów, Alicja Skiba. – Po telewizyjnej kampanii informacyjnej, w której pokazaliśmy prawa klienta i sposoby dochodzenia roszczeń, zauważyliśmy pewną prawidłowość. Może jeszcze nie spadła liczba interwencji i skarg, ale za to coraz więcej ludzi przychodzi do nas z czystymi, nie podpisanymi drukami umów i pyta, czy w takiej formie można je podpisać. To już dużo, bo konsumenci przynajmniej zaczynają być ostrożni – dodaje nasza rozmówczyni.
O tym, że coś zmienia się w ekonomicznej świadomości Polaków, świadczy też podejście do żądań płacowych niektórych grup społecznych. O ile jeszcze kilka lat temu wszyscy popierali postulaty socjalne, o tyle teraz coraz więcej ludzi rozumie, że za podarowane na przykład górnikom przywileje nie zapłaci budżet, tylko reszta podatników.
Podstawowa świadomość, że budżet państwa ma zero własnych pieniędzy, a wydaje tylko cudze, powoli przebija się w myśleniu wielu osób, co widoczne było właśnie po podpisaniu przez prezydenta słynnej ustawy o wcześniejszym wieku emerytalnym dla górników.
Być może w pogłębianiu ekonomicznej wiedzy i konsumenckiej świadomości pomogą szkoły. Nauczyciele już teraz prowadzą na ten temat zajęcia, a będzie ich coraz więcej.
– Ponieważ Unia Europejska zdaje sobie sprawę z braków tej wiedzy, postanowiła pomóc nowo przyjętym krajom i rozpocząć bardziej intensywną edukacją w wybranych placówkach. Kilka szkół ponadpodstawowych z naszego regionu wylosowało taką unijną pomoc. Współpracujemy z nimi i nadal będziemy współpracować w kolejnym roku szkolnym, co pozwoli młodym ludziom poznać reguły wolnego rynku i prawa konsumenta – przekonuje Alicja Skiba.
Doświadczenia takich instytucji jak choć Federacja Konsumentów czy banki, wskazują na rosnący poziom ekonomicznej wiedzy Polaków. Choć daleko nam jeszcze do bogatych społeczeństw Unii Europejskiej, choć wciąż słychać o kolejnych aferach z systemami argentyńskimi, to jednak szybko się uczymy, zwłaszcza, że za tę naukę najczęściej płacimy własnymi pieniędzmi.
Gdy masz wątpliwości?
Jeśli jakakolwiek umowa, promocja, czy sposób załatwienia reklamacji budzi nasze wątpliwości, jeśli nie wiemy jakie prawa nam konsumentom przysługują, radzimy odwiedzić Federację Konsumentów w Kielcach, ul. Sienkiewicza 76, III p. pokój nr 323, tel. 366-24-21.
Kredyt zamiast… silni
A może na lekcjach matematyki, zamiast uczyć nieprzydatnych dla większości z nas funkcji, silni i tangensów pokazać uczniom, jak samemu wyliczyć sobie rzeczywisty koszt kredytu, żeby nie dać się zwieść nieuczciwym reklamom. Resort edukacji będzie się zastanawiał nad tym pomysłem już od listopada.
Jarosław PANEK Echo Dnia