Dlaczego zaczepiają na ulicy?

To skomplikowana i niezmierne ważna kwestia. Dlaczego jedne osoby idąc po ulicy praktycznie nigdy nie są zaczepiane, inne spotyka to ciągle?! Jeśli uda się naukowo 😉 zanalizować schematy różnych sytuacji łacząc je z osobami które są (lub nie są) atakowane – dojdzie się do bardzo ciekawych i przede wszystkim użytecznych wniosków!Ulica jest jak dżungla – jednostki słabe, małe, chore – są lepszym celem. Sprawcy kierują się określoną logiką. Po co atakować „pakera” i dostać oklep – jak można zaatakować ledwo poruszającą się staruszkę?

Wyróżnia się 3 grupy czynników wpływające na bezpieczeństwo osoby na ulicy.
Co więc zniechęca / zachęca napastników?

WYGLĄD

Groźnie wyglądające osoby – ponadprzeciętny wzrost, nieco kwadratowa sylwetka, muskulatura (siłownia i dużo treningów), o odpowiedniej fryzurze i stroju są znacznie rzadziej atakowane!
Im jesteś niższy, słabszy, masz mniej rozwiniętą muskulaturę – tym jesteś łatwiejszym celem ataku!

-> np. typowy kwadrat z siłowni o wymiarach 2 x 2 metry, krótka fryzura a wychudzony, niski, pijaczek. Ten drugi z pewnością ma kilka razy większe szanse na zostanie ofiarą napadu!

Oczywiście silna i wysoka osoba może być łagodna jak baranek i nieskora do bitki, ale napastnicy tego przecież NIE wiedzą!

Jako ciekawostkę można podać, że z dużą dozą prawdopobieństwa można ocenić „wartości bojowe” danej osoby. Po wielu ludziach widać lata treningu: odpowiednia sylwetka, zmienione rysy twarzy, zniekształcone uszy – tzw. kalafiory (chwytacze: zapaśnicy, BJJ-owcy, sambiści), zniekształcony nos (bokserzy, kickbokserzy). Napastnicy patrzą i myślą sobie tak: „O tego nie ruszamy, bo nas pozabija”. Oczywiście w walce doskonale widać kto co umie – ale w większości wypadków napastnicy tylko szacują, oceniają – warto czy nie warto zaatakować?

Przykłady szacowania osób:

-> gość w tatuażach (na rękach i twarzy), wiek około 40 lat, dobrze zbudowany, widoczne blizny, dżinsy i koszulka. Może recydywa, lepiej nie ruszać. Trudny cel.

-> Gość w garniturze po 30, w okularach, dość wychudzony – pewnie nic nie trenuje, niezguła, łatwy cel – a do tego ma kasę (bo wysiadł z niezłego auta). Prawdopodobnie bez problemu uda się go zastraszyć. Łatwy cel.

-> Kobieta – drobna, zawalona zakupami, obie ręce zajęte. Nie pilnuje torebki, na nic nie zważa – zabrać ją – bardzo prosta akcja.

-> Gość kwadrat, koks, ponadprzeciętny wzrost, krótkie włosy, dres. Lepiej nie ruszać. Trudny cel.

-> Menel – idzie sobie z piwkiem, zero mięśni, zapity. Pewnie nie ma dużo kasy (sam szuka drobnych na szluga) – ale pobić go można. Bardzo łatwy cel.

-> Gość w garniturze około 30 lat, ale byczy kark. Ręce spracowane – silne dłonie. Waga około 100 kg, praktycznie same mięśnie. Wybrzuszenie – nosi broń. Czujnie się rozgląda. Ochrona – i to pewnie jakiegoś VIP-a. Najpierw zacznie strzelać – a potem spyta o co chodziło… Bardzo trudny cel.

ZACHOWANIE NA ULICY

Przeprowadzano badania na przestępcach, pokazując im kasety VHS z zarejestrowanym tłumem i zadawano pytanie: kogo wybrał byś jako ofiarę do rozboju, gwałtu etc.? Przytłaczająca większość wskazywała te same osoby, niejako predysponowane do bycia ofiarą (przygarbione, ze wzrokiem utkwionym w chodniku itd., jednym słowem sprawiające wrażenie nieśmiałych i o niskiej samoocenie).

Napastnicy mają określone preferencje: atakują łatwy cel.
Łatwy cel to osoba:
wpatrzona w ziemię,
przygarbiona,
o niskiej samoocenie,
słaba fizycznie,
A więc? Już samo pozytywne nastawienie i zachowanie (patrzenie na wprost, wyprostowanie się, wysoka samoocena, agresywność, determinacja) może sprawić, że nie będzie ataku! Napastnicy wybiorą kogo innego!

-> Jak myślisz czemu policjanci (już po służbie, w cywilu) rzadziej są napadani na ulicy?

-> Osoby pod wpływem alkoholu, narkotyków – zataczające się, chwiejące – są bardzo łatwym celem. Napastnicy preferują tego typu ofiary! Wniosek: nie pij, nie bierz, masz być w świetnej formie!

ODPOWIEDNIE NASTAWIENIE PSYCHICZNE

Najważniejszy jest nie tylko nie wzrost i potężne mięśnie – ale duch, psychika, charakter – wola walki, determinacja. Potężny gość – ale tchórz dostanie od osoby dwa razy od niego mniejszej i słabszej!!! Człowiek przeciętnych rozmiarów i siły, bojowo nastawiony, agresywny, zdecydowany, odważny może wygrać z wieloma „pakerami”. Fachowiec to nie tylko żelazne mięśnie, ale głównie myślenie. Jak przyjdzie walczyć- musisz być gotowy!

„To wszystko w Twojej głowie” – jest to bardzo mądre stwierdzenie. Ciałem steruje głowa. Bez odpowiedniego nastawienia, agresywności i determinacji przegrasz!! Jeśli oczekujesz, że przetrwasz starcie na ulicy – musisz włączyć tryb działania – naprzód, naprzód, naprzód. Pasywność, strach, wahanie – jeśli Cię opanują to przegrasz!! Potem będziesz sobie wyrzucał – dlaczego nic nie zrobiłem – napastnik był mniejszy i słabszy…

Strach jest naturalny, ale nie można mu się poddać. Zwykle bowiem strach paraliżuje – przy nagłym ataku – taki człowiek NIC NIE ZROBI w swojej obronie. Lepiej jest przekuć ewentualny strach w wybuch furii i agresji. Wielu ludzi (trenujących) wykształciło też taki mechanizm – po pierwszym trafieniu – budzi się w nich „ogień”!

Podział ludzi na ulicy – sugestia – nastawienie psychiczne

Ten fragment tekstu ma znaczenie przenośne – nie dosłowne! Klasyfikację „łowca czy ofiara” – „myśliwy czy zwierzyna łowna” – zaczerpnąłem z psychologii. To jakie masz nastawienie na ulicy rzutuje bezpośrednio na Twoje bezpieczeństwo! Jeśli boisz się, jesteś słaby psychicznie, podatny na wpływy zewnętrzne – stanowisz łatwy cel. Jesteś potencjalną ofiarą. Masz duże szanse na to, że zostaniesz zaatakowany! Jeśli się nie boisz, masz mocną psychikę – stanowisz znacznie trudniejszy cel! Stąd określasz swoją „przynależność”.

Ludzie dzielą się na dwa rodzaje:

1) Łowcy – czasem są to trenujący sztuki walki. Mają pozytywne nastawienie psychiczne (na atak odpowiadają z kilkakrotnie większą siłą i agresywnością), twardość, odpowiedni charakter, determinację, agresywność! Gdy zajdzie potrzeba potrafią wyzwalać furię, agresję, energię, walczą, są brutalni, zwyciężają. Kontrolują adrenalinę i strach. Nie potrzebują grupy – są silni i pewni. Nie boją się chodzić po ulicach, skrywają swoje umiejętności. W efekcie: są bardzo rzadko zaczepiani i atakowani! Ich nastawienie i charakter jest niezależny od posiadanego wykształcenia, zawodu, wyglądu… Niektórzy sobie myślą – ale to łatwy cel – bo np. w garniturze. Goście na ulicy (potencjalni napastnicy) czyli menele, małolaty, dresiarze, inne śmieci – patrzą sobie, oceniają – warto czy nie warto „skroić” takiego klienta… Pozory mylą i to bardzo.

Charakter i twardość wykształca się poprzez lata treningu czy to sztuk walki, czy kulturystyki.

2) Ofiary – duża część ludzi, stanowią większość spotykanych na ulicy napastników (np. menele, małolaty, dresiarze)! Będąc „solo” (w pojedynkę) to szare myszki nie uderzą nikogo, bo się boją: konsekwencji, rzekomych kolegów pobitego – także innych „zagrożeń”: zwykle przegrywają; są okradani, bici i poniżani. Oddają dobrowolnie pieniądze. Dobrze czują się (i są „silni”) jedynie w grupie, często wtedy wyładowują swoje frustracje, np. zaczepiają i biją słabszych. Po napotkaniu zdecydowanego i agresywnego przeciwnika zwykle szybko uciekają, szukają wsparcia w grupie. Nie mają charakteru, nie potrafią walczyć, nie przetrwają. Stąd wynika ich przewaga liczebna – a to nic trudnego pobić nawet dobrego zawodnika w 3-4 osoby.

Wielu takich „koksuje” (sterydy, hormony etc.), trenuje na siłowni – bo chcą być „wielcy” i groźni – wzbudzać respekt. Do tego kupują sobie szczególnie groźną rasę psa. A nie tędy droga. Znam parę osób – które nie wyglądają specjalnie groźnie, nie „pakują”, nie koksują – jakoś nikt ich nie rusza.

Jeśli zaliczasz się do drugiej kategorii – nawet nie czytaj tego tekstu. Nic to raczej nie da… Zacznij trenować biegi – a nie sztuki walki.

Heh mam nadzieje, że ten artykuł niektórym osobom może pomóc w życiu. Z pozdrowieniami i życzeniami zmiany na lepsze BuHmistrz dla WiCi.

http://www.itf.prv.pl