Dj Adamus. DJ, kompozytor, producent muzyczny, twórca remixów, dziennikarz, szef muzyczny Radiostacji. Pochodzi z Opola, gdzie powołał do życia własną wytwórnie płytową i studio nagrań. Od 2001 roku mieszka i tworzy w Warszawie. Nagrywał z wieloma artystami. Produkował remixy m.in. dla Manaamu, Kasy, Futra.Obecnie pracuje nad remiksem dla Myslovitz na ich pierwszy europejski singiel. Od 2000 roku święci triumfy jako wzięty DJ. Z łatwością nawiązuje kontakt z publicznością, potrafi rozgrzać każdy klubowy parkiet.
Występuje zarówno jako Adamus oraz jako Pozytywka Sound System z udziałem wokalistów: Azja, Novika, Nuno, DJ-ów oraz multiinstrumentalistów. Rezyduje i występuje regularnie w czołowych warszawskich klubach jak Piekarnia, Muza, Organza, Klubokawiarnia oraz jako gwiazda wielu imprez na trenie całej Polski (Sfinks, Radio Bar, Eskulp). Legendarne są już jego wielogodzinne sety na 4 gramofony z udziałem K:Mila.
Spektakularnym sukcesem był set zagrany latem 2002 roku na plaży w Łebie czy też występ przed Shakedown w warszawskiej Piekarni. Adamus, jako jedyny rodzimy DJ, może poszczycić się występem dla 90 tyś. publiczności a stało się to na jednej z największych imprez sylwestrowych 2002 roku, na Rynku Głównym w Krakowie.
22 października gościł w Kielcach w klubie muzycznym Hormon… Na wstępie swoich wrażeń z imprezy chicałbym nadmienić, że do sprawy nie podejde jak specjalista i znawca muzyczny lecz jako człowiek lubiący bawic sie przy dobrych i ambitnych brzmieniach.
Po wejściu do klubu około godziny 22.00 zobaczyliśmy że w klubie jest może 10-15 osób. Postanowiliśmy jednak zostać i zobaczyć co będzie działo się dalej. Wkrótce zaczęli schodzić się następni klubowicze. Frekwencja nie okazała sie zachwycająca ale nie było tak źle. Mała ilość ludzi nie miała wpływu na poziom zabawy. Muzyka Adamusa i jego poprzedników zawładneła klubowiczami i wszyscy bawili się wyśmienicie. Także i nasza grupa z Wici Bans Składu bawiła sie świetnie z małymi chwilami na odpoczynek w loży.
Opuściliśmy lokal około godziny 1.30 z powodu braku sił…:P Nasze kwaśne miny poprawiał fakt, że za tydzień jest Carla i będzie okazja znów sie pobawić przy świetnej muzie. Zabawa była przednia i należy ją zaliczyć do udanych.
A co z minusów? Zawiodła frekwencja, ale przecież bawimy się dla siebie więc było wyśmienicie. Ten kto nie był bo nie chciał czy też wybrał inny klub niech żałuje bo przegapił naprawde udane balety. Pozdro!
BuHmistrz for WiCi