Brytyjskie związki walczą o Polaków

Największe brytyjskie związki zawodowe TWGU i GMB zabiegają o to, by w ich szeregi wstępowali Polacy. Imigranci z nowych krajów UE coraz częściej zwracają się do związków z prośbą o pomoc w trudnościach, które napotykają na rynku pracy.Polscy pracownicy boją się zapisywać do związków zawodowych, obawiając się dyskryminowania przez szefów. TWGU (transportowcy) ma kilku regionalnych działaczy pracujących z polskimi imigrantami, organizuje mityngi w polskich parafiach i wysyła swoich przedstawicieli na targi pracy do Polski.

GMB (zrzeszający głownie nisko kwalifikowanych pracowników) planuje ściągnięcie polskich zespołów muzycznych na najbliższy festiwal w Glastonbury, chcąc w ten sposób dotrzeć do polskich imigrantów.

– Polacy na tutejszym rynku pracy nie wiedzą, w jaki sposób związki zawodowe mogą im pomóc. Interesuje ich przede wszystkim to, ile mogą zarobić, dają się przy tym wykorzystywać, wielu boryka się z barierą językową – powiedział Julian Zieliński, działacz TWGU w Irlandii Płn.

Mick Cashman z TWGU podkreśla, że związek ma polskich działaczy, ale nie stara się zakładać dla imigrantów z Polski odrębnych narodowych oddziałów, ponieważ zależy mu na tym, by Polacy się integrowali.

– Polscy pracownicy niewiele wiedzą o prawie pracy. Zanim przyjadą do pracy, wydaje im się, że będą zarabiać dużo, bo porównują płace w Anglii z płacami w Polsce. Po przystąpieniu do pracy szybko uświadamiają sobie, że inne osoby wykonujące tę samą pracę zarabiają lepiej i są zatrudnione na lepszych warunkach – mówi Mick Cashman.

Wiadomości TVP