Dwa poważne brytyjskie dzienniki poświęcają sporo miejsca na wspomnienia o zmarłym w sobotę generale Stanisławie Skalskim, legendzie polskiego lotnictwa. Polak walczył w kampanii wrześniowej, w czasie Bitwy o Anglię oraz w Afryce Północnej. Na każdym z frontów wyróżniał się bohaterstwem oraz niezwykłą skutecznością.’Najważniejszy polski as lotnictwa z czasów Drugiej Wojny Światowej’ – tytułuje wspomnienie o zmarłym najbardziej prestiżowy brytyjski dziennik, 'The Times’. Gazeta przypomina, że to Skalski zestrzelił pierwszą maszynę już pierwszego września 1939 roku.
'Był tak pełen rycerskiego instynktu z innej epoki, że gdy trafiony przez niego niemiecki bombowiec lądował awaryjnie na polu, Skalski posadził swoją maszynę tuż obok, wyciągnął rannych Niemców z wraku, opatrzył ich i dopiero potem oddał polskiej policji’ – pisze dziennik, zaznaczając jednak, że brutalność wojny szybko zmusiła Polaka do bardziej bezwzględnego zachowania.
Według gazety, był wspaniałym lotnikiem o świetnym wzroku i błyskawicznej reakcji, który zamiłowanie do niebezpieczeństwa przenosił w życie codzienne. Lubił mocne alkohole oraz piękne, ale trudne kobiety. Z trudnością stosował się do rozkazów, ale był uwielbiany przez swoich podkomendnych.
'The Times’ podkreśla, że choć po zakończeniu wojny Amerykanie i Brytyjczycy oferowali Polakowi atrakcyjne stanowiska we własnych siłach zbrojnych, to wybrał on powrót do kraju, wierząc, iż musi poświęcić swoje siły ojczyźnie.
Zamiast nagrody, czy chociażby możliwości pracy, spotkały go jednak aresztowanie, tortury, i osiem lat w celi śmierci. Na wolność wyszedł dopiero po październiku 56 roku.
Inny brytyjski dziennik, 'The Daily Telegraph’, na pierwszy plan wybija fakt, że Polak mógł się poszczycić zestrzeleniem 22 maszyn wroga. Gazeta przypomina, iż w uznaniu odwagi i waleczności – czterokrotnie odznaczał go brytyjski rząd, a polskie władze na emigracji – sześciokrotnie.
Popularny w kręgach wojskowych 'The Daily Telegraph’ zaznacza, że Polak był wielkim indywidualistą i człowiekiem czynu. Dziennik przytacza słowa jednego z podwładnych generała, opisujące Skalskiego jako 'orła w powietrzu’, za którym jego żołnierze 'poszliby do piekła, gdyby okazało się to konieczne’.