British Army rozkręca biznes

Brytyjska armia po raz pierwszy postanowiła postawić na szali swój wizerunek, aby sprzedać komercyjny produkt. Brytyjska armia postanowiła zaangażować się w produkcję obuwia sportowego. Do zarobienia są spore pieniądze.
Armia podpisała umowę z niewielką firmą sportową UK Gear na produkcję butów oznaczonych symbolem PT 03.PT to skrót od Phisical Training – wojskowego szkolenia fizycznego. „W ramach takiego szkolenia żołnierze muszą wykonać np. serię trzech ćwiczeń: 77 pompek w ciągu 2 minut, 72 przysiadów również w ciągu dwóch minut, a następnie 45 minut biegu” – mówi brytyjski wojskowy sierżant Paddy Paton.

Buty zostały jednak poddane dużo cięższej próbie. 450 wojskowych instruktorów szkolących rekrutów testowało buty przez osiem miesięcy we wszelkich możliwych warunkach. Sierżant Paton przez ostatnie cztery miesiące przebiegał z rekrutami 120 kilometrów tygodniowo. Rekruci to wytrzymali i buty też.

Sukces nowych butów ma być oparty na wysokich notowaniach jakie w Wielkiej Brytani i wielu innych krajach ma British Army. Jest to pierwszy przypadek, kiedy brytyjskie wojsko próbuje wykorzystać swój image dla celów komercyjnych. Zadanie jest jednak dosyć ryzykowne. W Wielkiej Brytanii sprzedaje się 65 milionów par obuwia sportowego rocznie i rynek jest już mocno nasycony. Podzieliły się nim przede wszystkim znane koncerny takie jak Adidas czy Nike.

Walka o klienta

Prawdziwa walka o klienta zaczęła się w 1979 roku, kiedy firma Nike wprowadziła do sprzedaży buty z poduszką powietrzną w podeszwie. Buty PT-03 będą musiały konkurować z takimi potęgami jak Nike. Od tamtej pory firmy zaczęły się ścigać we wdrażaniu nowych wynalazków. Spora część rynku to jednak buty bez udziwnień, ale godne zaufania.

40 procent profesjonalnych biegaczy w Wielkiej Brytanii polega właśnie na takim obuwiu. I takie też mają być właśnie buty z dumą noszące na językach logo British Army; proste, ale wygodne i wytrzymałe.

Ryzykowny interes

Armia ma sporo do stracenia, chociaż nie zainwestowała własnych pieniędzy w projekt. W przypadku jego niepowodzenia grozi jej nadszarpnięcie wizerunku. Jednak jak mówią dowódcy, ryzyko to przecież wojskowa codzienność, a do zarobienia są spore pieniądze.

Wojsko ma otrzymywać procent od każdej sprzedanej pary butów. Koszt ich wyprodukowania, choć nieznany, jest zapewne niewielki. Obuwie powstaje bowiem w Wietnamie, choć jak zapewnia firma, nie w fabrykach wyzyskujących tanią siłę roboczą.

W sprzedaży detalicznej PT 03 mają cenę 79 funtów, czyli około 500 złotych. Dlatego też buty nie znajdą się na standardowym wyposażeniu armii, która kupuje żołnierzom czterokrotnie tańsze obuwie treningowe.

BBC Redakcja Polska