Ach, ta wiosna

Miłość, która zawiodła -choć nie zabija piekielnie boli – siedzi gdzieś tam w środku kłuje, dręczy, męczy i nie daje normalnie żyć. Jest to ból, którego ciężko się nam pozbyć, niszczy naszą siłę i chęć życia. Wszystko staje się beznadziejne, a najbliższym przyjacielem człowieka staje się smutek.
I co na to wszystko poradzić?Mówi się, że najlepszym lekiem na taki ból jest nowa MIŁOŚĆ!!! Lecz czy to prawda? Czy da się tak po prostu nagle zacząć kochać nową osobę?! Myślę, że w ten sposób można najwyżej oszukać samego siebie, a przy tym boleśnie zranić tego, kto staje się nowym obiektem naszych fascynacji.

Często ludzie zranieni robią innym to samo, co im zrobiono: poznają kogoś, udają miłośc, aby z zimną krwią kogoś porzucić. Zdarza się także, że po prostu na siłę znajdujemy inny obiekt uczuć. Trwamy w związku bez przyszłości, okłamując partnera, mówiąc o tym, jak wiele ta osoba dla nas znaczy. I to wszystko po to by zapomnieć. Tak nie wolno!!! Ludzie wymyślają najdziwniejsze rzeczy, by wreszcie to wszystko z siebie wyrzucić, by zapomnieć.

Gdy ktoś nas zostawia po prostu trzeba sobie uświadomić, że jego najpoważniejszym przewinieniem było to, że odszedł i nie jest wart naszej osoby. Zastanówmy się też nad tym: skoro nam razem nie wyszło to dowód, że nie spotkaliśmy tej najwłaściwszej osoby i że ona ciągle gdzieś na nas czeka.

Co więc radzić tym, którym ktoś złamał serce?
Po prostu odczekajcie, spędzajcie dużo czasu z przyjaciółmi, zajmijcie się czymś. To nie jest proste, ale musicie na nowo się odnaleźć. Jak mówi powiedzenie ,,Czas leczy rany” i to jest święta prawda.;)

,,Jeżeli kochasz, daj temu wolność,
Jeżeli wróci do Ciebie, jest Twoje,
Jeśli jednak nie,
Nigdy Twoje nie było…”

Agnieszka