Pinokio to postać, która znalazła trwałe miejsce w dziecięcej wyobraźni. Zaś opowieść o losach kukiełki weszła do kanonu literatury światowej. Szczególnym sentymentem darzą ją Włosi – zatem wymagania dotyczące ekranizacji przygód niesfornej kukiełki były tu najwyższe.
Efekt w pełni je zaspokoił. Film wiernie oddaje ducha opowieści Collodiego. Benigni zręcznie omija pułapki, które mogłyby narazić film na zarzut infantylizmu. Zręcznie prowadzona narracja zapewnia filmowi równy poziom w każdej minucie jego trwania.
Wszystkie kostiumy bohaterów i statystów w „Pinokiu” zostały stworzone specjalnie na potrzeby filmu. Projektanci stworzyli blisko tysiąc ubrań. Do ich przygotowania zużyli prawie 4000 metrów kwadratowych płótna!
Dokonano wnikliwej analizy okresu, w którym ma miejsce akcja filmu i starano się zachować spójność z okresem historycznym. Ponieważ sława książki jest nieporównywalnie większa niż w czasach jej publikacji, projektanci mogli posłużyć się wieloma stylami.
Mieszczańskie kostiumy zostały przygotowane na wzór tych z XIX w., podczas gdy kostiumy wieśniaków, np. Dżepetta, są wyraźnie inspirowane stylem XVII wieku. Wszystkie kostiumy Donati wzbogacił różnymi dodatkami, tak, by jeszcze bardziej dodać im magii – na przykład jako guzików w kurtkach użył surowych kawałków ciasta.
Kostium Dżepetta oddawał podstawową charakterystykę postaci – biednego i dobrego ojca Pinokia. Wzorowany był na ubraniach noszonych przez włoskich wieśniaków w XVII w. Zupełnie inny pomysł mieli projektanci w przypadku Lisa i Kota. Do stworzenia tych kostiumów Donati posłużył się ilustracjami Daumiera. Chciał dodać tym dwóm urwisom, którzy oszukują Pinokia, wiecej człowieczeństwa.
Kostium Medoro, wiernego psa Wróżki, przypomina liberię noszoną przez służbę, lecz jest bardziej dziwaczny w kroju. Strój Lucignolo, najlepszego przyjaciela Pinokia i symbolu przyjaźni, przypomina strój noszony przez grzecznego chłopca. Kostium Świerszcza, sumienia głównego bohatera, podkreśla jego „profesorską” naturę.
„Pinokio” trwa dwie godziny – ale nie dłuży się przez ani jedną minutę”. L’Unita