W tym roku nie będzie Szantomierza

Szantomierz, jedna z największych letnich imprez w Sandomierzu, w tym roku się nie odbędzie. Przede wszystkim z tego powodu, że jego główni organizatorzy wyprowadzają się z miasta w poszukiwaniu pracy.Zamiast Festiwalu Piosenki Wodniackiej „Szantomierz” 14 lipca odbędzie się koncert „Między szantami a brzegiem Wisły”, promujący m.in. płytę sandomierskiego zespołu Hambawenah. – Festiwalu na takim poziomie jak w poprzednich latach nie ma kto zorganizować. Uznaliśmy, że na pół czy ćwierć gwizdka nie ma sensu robić – mówi Grzegorz Świtalski z Hambawenah.

– Lepiej, żeby był rok przerwy niż impreza na słabym poziomie – tłumaczy Robert Głuszak, były dyrektor organizującej Szantomierz Fundacji Kultury Ziemi Sandomierskiej. Został odwołany w marcu, teraz szuka pracy poza Sandomierzem. – Usłyszeliśmy wiele zdań podważających to, co robimy. Według wielu osób była to impreza zbędna. Nie zostały na nią zaplanowane środki w miejskim budżecie – nie kryje rozgoryczenia Głuszak. I dodaje, że o rezygnacji z festiwalu zadecydował też wyjazd z Sandomierza Marka Harańczyka. – On był pomysłodawcą i motorem napędowym – podkreśla.

Harańczyk kierował zlikwidowanym kilka miesięcy temu Centrum Edukacji Kulturalnej Dzieci i Młodzieży. W ubiegłym roku kandydował na burmistrza, dochodząc do drugiej tury wyborów.

W tym roku Harańczyk, Głuszak, Świtalski i inni planowali wyjść, a właściwie wypłynąć z Sandomierza do innych miast nad Wisłą. Uzyskali nawet deklaracje pomocy z urzędu marszałkowskiego. Miała to być letnia impreza obejmująca swoim zasięgiem trzy województwa. Na przeszkodzie stanęły jednak problemy, jakie mieli w mieście. – Przerwa nie znosi próżni, ale jest szansa, że w przyszłym roku Szantomierz znów się odbędzie, i nie tylko w Sandomierzu – ma nadzieję Grzegorz Świtalski.

Robert Głuszak też mówi o kontynuowaniu festiwalu, ale nie jest już takim optymistą. Jego następca na stanowisku dyrektora Fundacji Kultury Ziemi Sandomierskiej Wojciech Dumin do organizacji imprezy nie jest przekonany. – Ktoś mógłby sobie prawa autorskie rościć – tłumaczy.

——————–
Szantomierz
Po raz pierwszy odbył się w 1993 roku pod nazwą Shantomierz i miał zasięg lokalny. Reaktywowany został dziesięć lat później już jako impreza ogólnopolska. Trzy lata temu na Rynku Sandomierza zakotwiczyła kozacka czajka ze Lwowa. Sandomierzanom i turystom prezentowały się największe gwiazdy muzyki żeglarskiej i folk. Nocne koncerty finałowe nad Wisłą gromadziły około trzech tysięcy słuchaczy.

Janusz Kędracki Gazeta Wyborcza