Czym na Boczną?

O wydłużenie linii autobusowej nr 48 w okolice hali sportowej na ul Bocznej stara się Kielecki Klub Lekkoatletyczny „Fart” – Miasto ma piękny obiekt, do którego trudno dojechać – argumentuje wiceprezes klubu.Teraz w okolice hali przy ul. Bocznej można dojechać tylko autobusami linii nr 4 i 44, których przystanki znajdują się przy ul. Szczepaniaka i Pakosz. – Ale szczególnie podczas ferii, gdy w hali odbywały się zajęcia dla dzieci i młodzieży, usłyszeliśmy sporo skarg od rodziców, że trudno tu dojechać i konieczne są przesiadki – mówi Jan Mochocki, wiceprezes KKL „Fart”. Z danych klubu wynika, że z hali przy ul. Bocznej szczególnie chętnie korzystają uczniowie Zespołu Szkół Ogólnokształcącym nr 14 i Szkoły Podstawowej nr 33 na osiedlu Świętokrzyskim. – Z tymi szkołami bardzo dobrze się współpracuje, jest sporo chętnych dzieci, ale równocześnie z tamtego kierunku trudno dojechać. Gorszy dojazd jest chyba tylko ze Ślichowic – wyjaśnia Mochocki.

Przedstawiciele klubu w sprawie nowych połączeń autobusowych rozmawiali już z wiceprezydentem Andrzejem Sygutem i przewodniczącym rady miejskiej Krzysztofem Słoniem. – Najlepszym rozwiązaniem byłoby chyba wydłużenie o kilka przystanków linii nr 48, która teraz kończy się na osiedlu Kochanowskiego. Chcielibyśmy, żeby te autobusy jechały dalej ulica Husarską, a potem jak „czwórka” ulicą Szczepaniaka – mówi Mochocki.

Pomysł poprowadzenia nowej linii w okolice hali przy ul. Bocznej podoba się Marianowi Sosnowskiemu, dyrektorowi Zarządu Transportu Miejskiego. – Tam rzeczywiście dosyć trudno dojechać, nawet samochodem, bo parking jest na razie dosyć mały. Czekam więc na jakieś pismo w tej sprawie z klubu i zabierzemy się do pracy nad nową organizacją komunikacji w tym miejscu – mówi Sosnowski. Trudno mu odpowiedzieć, czy uda się wydłużyć akurat linię 48. – To pomysł do przeanalizowania, ale przedłużenie linii zależy w dużej części od liczby potencjalnych pasażerów. Zastanowimy się i nad tym rozwiązaniem – zapewnia Sosnowski. Czy wydłużenie tej linii będzie oznaczało skrócenie połączeń gdzie indziej? – Mamy jeszcze pewien limit rezerwowych kilometrów do wykorzystania. Myślę, że nie będzie takiej potrzeby – odpowiada Sosnowski.

marc Gazeta Wyborcza