”Halemba” – wszyscy górnicy zginęli

Nad ranem, po blisko 38 godzinach akcji, ratownicy odnaleźli ciało ostatniego górnika poszukiwanego 1030 m pod ziemią w kopalni „Halemba” w Rudzie Śląskiej. Wybuch metanu zabił tam we wtorek 23 osoby.Na ciało mężczyzny ratownicy natrafili przed 6.30 w wyrobisku przylegającym do ściany wydobywczej, gdzie we wtorek nastąpił wybuch. Wcześniej odnaleziono tam zwłoki 16 górników. Najmłodszy zmarły górnik miał 21 lat, najstarszy 59.

Ciała po przetransportowaniu do podziemnej bazy poddawane są oględzinom lekarskim. Część zwłok trudno zidentyfikować. Z pierwszych oględzin dokonanych przez ratowników wynika, że w momencie wybuchu górnicy nie mieli szans na przeżycie. W chwili wybuchu temperatura w wyrobisku mogła sięgać 1500 stopni, a siła podmuchu była olbrzymia.

Tragiczne wiadomości zostały natychmiast przekazane rodzinom ofiar, których część od wielu godzin czekała w kopalnianej stołówce. Tym, których nie tam nie było, informację przekazali w domach przedstawiciele dyrekcji kopalni.

Na miejscu jest prokurator okręgowy w Gliwicach, Robert Hernand, który poinformował bliskich ofiar o procedurach, związanych z identyfikacją ofiar i gromadzeniem materiału dowodowego w prowadzonym śledztwie.

Prokuratorzy prowadzą postępowanie dotyczące tego, czy w kopalni doszło do nieumyślnego spowodowania śmierci górników oraz sprowadzenia niebezpiecznego zdarzenia, zagrażającego życiu wielu osób. Identyfikacja niektórych poparzonych ciał będzie możliwa po dokonaniu badań DNA.

Przed kopalnią „Halemba” płoną dziesiątki zniczy. W Rudzie Śląskiej już wcześniej ogłoszono żałobę. Wychodzący z nocnej zmiany górnicy i ci, którzy rano przyszli do pracy zwykle od dziennikarzy dowiadywali się tragicznych wieści.

– Od początku tak czuliśmy. Ci, co tam byli i widzieli, opowiadali, że tam na dole była masakra. Nasi koledzy zginęli chyba zaraz przy wybuchu. To było już tylko szukanie ciał – skomentował wychodzący z kopalni młody górnik.

– Wielka szkoda, jestem załamany. Każdy żyje nadzieją na cud – dodał inny pracownik „Halemby”, który długo nie mógł uwierzyć w informacje przekazane mu przez reporterów. Liczył, że powtórzy się sytuacja z lutego, kiedy w „Halembie” wydobyto żyjącego górnika – Zbigniewa Nowaka – po 111 godzinach akcji ratowniczej.

Wiadomości TVP