Miasto wydaje walkę wandalom i chuliganom

Bezprzewodowe kamery pojawią się na przystankach autobusowych, kamienicach oraz w okolicach placów i pomników – dzięki nim policja będzie mogła chwytać wandali na gorącym uczynku. Jeśli wszystko dobrze pójdzie, nowy system walki z wandalami i chuliganami zostanie wprowadzony w życie tej jesieni.Propozycję wykorzystania kamer do walki z wandalami chce złożyć radnym Krzysztof Przybylski, pełnomocnik prezydenta ds. bezpieczeństwa. Jak ma działać nowy system? – Chcemy kupić kilka tzw. mobilnych zestawów monitorowania. W takim komplecie znajduje się od dwóch do czterech bezprzewodowych kamer oraz monitor. Kamery będziemy instalować w miejscach, gdzie najczęściej dochodzi do zniszczeń i dewastacji. Obraz z nich będą oglądać na monitorze policjanci w radiowozie, którzy w danym czasie patrolują teren objęty monitoringiem.

– Jeśli zauważą, że dzieje się coś niepokojącego, natychmiast będą interweniowali. Dzięki temu uda się nam zatrzymać chuliganów na gorącym uczynku. Zestawy mają tę zaletę, że można je przenosić w różne miejsca – podkreśla Przybylski.

Zdjęcia mają stać się dowodem dla sądu. Dlatego miasto chce zainwestować w dobry sprzęt, który będzie dawał wyraźny obraz nawet z nagrań nocnych, bo wtedy na ulicach najczęściej grasują chuligani. A ponieważ takie wybryki najtrudniej jest udowodnić, pomysł zakupu bezprzewodowych kamer podoba się przedstawicielom wymiaru sprawiedliwości. – Jeśli nagranie będzie dobrej jakości i da się na jego podstawie zidentyfikować sprawcę, to sędziowie będą mieli duży komfort pracy. Niestety, wybryki chuligańskie trudno jest udowodnić, bo w naszym społeczeństwie często spotykamy się ze źle pojmowaną solidarnością. Wiele osób nie chce współpracować z policją, a dzięki takiemu systemowi sprawcy zniszczeń nie będą bezkarni – ocenia Mirosław Gajek, prezes Sądu Okręgowego w Kielcach.

Plany chwali też policja. – Ten pomysł bardzo się nam podoba. Bezprzewodowe kamery można by wykorzystywać w trakcie organizowania różnego rodzaju imprez. Jeśli tylko taki system zostanie zakupiony, postaramy się jak najefektywniej z niego korzystać – mówi Jerzy Bukała, zastępca komendanta miejskiego policji w Kielcach.

Miasto nie zamierza poprzestać na zakupie kamer, chce też rozliczać wandali. – W sądzie będziemy się domagali od nich pokrycia kosztów napraw miejsc, które zniszczą. Jeśli będą to osoby nieletnie, będziemy się domagali, żeby za zniszczenia zapłacili rodzice – mówi pełnomocnik prezydenta.

Najczęściej chuligani niszczą przystanki autobusowe. Często niewybredne napisy pojawiają się na odnowionych kamienicach lub znakach drogowych. Ostatnio wandale zdewastowali nowe tablice informacyjne w punktach widokowych na Kadzielni, wyrwali kosze w parku im. Dygasińskiego. Na pomniku pamięci ofiar pogromu żydowskiego na Plantach wyryto wulgarny napis.

Na początek miasto chce kupić 3 zestawy. Kosztować mają 200 tysięcy złotych. – Na wrześniowej sesji chcę przedstawić radnym pomysł i poprosić ich o przekazanie pieniędzy na ten cel – zapowiada Przybylski.

Anna Roży Gazeta Wyborcza