Prywatny klucz do osobistych danych

Koniec wędrówek po urzędach i grania roli petenta! To nie mrzonka – już wkrótce będzie to możliwe. Nowy system uczyni obywatela panem swoich danych i ich wyłącznym dysponentem.Rozproszone osobiste dane żyją dziś własnym życiem, gromadzone w systemach informatycznych różnych instytucji, z dala od „głównego bohatera” – podatnika, pacjenta, użytkownika pojazdu. By poznać „aktualności” o sobie, obywatel wędruje od urzędu do urzędu.

Jest jednak sposób, by role się odwróciły i to on stał się centrum informacji o sobie samym. W systemie „KryptografJa” to nie instytucje udostępniają obywatelowi fragmenty jego urzędowego życiorysu, ale on udostępnia im miejsce w swoim prywatnym schowku internetowym, by uzupełniały i uaktualniały zawarte w nim dane.

Nie trzeba wychodzić z domu, by sprawdzić wyniki ostatnich badań lekarskich, wysokość podatków, a nawet przesłać do urzędu odpis aktu urodzenia. Wszystko odbywa się w przestrzeni internetowej.

Klucz do skarbca

Unikatowa technologia pozwala w każdej chwili zajrzeć do prywatnego archiwum, w którym magazynowane są dane – dotyczące zdrowia, związane z prowadzoną działalnością gospodarczą, posiadanymi dokumentami identyfikacyjnymi. Każdy rodzaj danych ma swój schowek z wieloma „szufladami” tematycznymi, co ułatwia szukanie informacji. Nie każdy jednak może w nich szperać.

Tylko właściciel ma dostęp do tego magazynu informacji. Otwiera go za pomocą specjalnej karty, która rozszyfrowuje dane i udostępnia je do prezentacji na ekranie. Poszczególne schowki mają osobne klucze dostępu, znane tylko właścicielowi. Żadnego nie można więc otworzyć bez jego zgody.

„Technologia kryptograficzna, wykorzystując zawartość indywidualnych skrytek, umożliwia komponowanie różnych dokumentów, np. paszportu, prawa jazdy itp. – mówi Igor Hansen z firmy Hansen Net, autor systemu „KryptografJa”. – Wszystkie informacje konieczne do wydania takich dokumentów znajdują się w bazie danych, poświadczone przez odpowiednie instytucje (Wydział Paszportowy, Wydział Komunikacji itp.)”.

Oprócz aktualnych uprawnień są tam również dane identyfikacyjne – wzór podpisu, zdjęcie, a w przyszłości będzie też wzór tęczówki czy odcisk palca właściciela, poświadczone przez osoby trzecie.

Karta stosowana w „KryptografJi” ma tę przewagę nad tradycyjną kartą magnetyczną, że nie ogranicza jej pojemność graficzna czy pojemność paska magnetycznego. Dostawcą kart z procesorem kryptograficznym, wytwarzanych w oparciu o układy scalone firmy Infineon, stosowanych w systemie „KryptografJa”, jest branża Components Siemens Sp. z o.o., partner Hansen Net od początku projektu. Siemens jest w stanie dostarczyć infrastrukturę techniczną do obsługi i rozbudowy systemu.

„System ?KryptografJa” w sposób unikalny pozwala na korzystanie z technologii informatycznych za pośrednictwem publicznych komputerów” – mówi Jan Zachel, dyrektor branży Components. – „Nie trzeba mieć własnego komputera, aby tworzyć i mieć dostęp do zasobów informacji. Karta z procesorem kryptograficznym to jakby klucz do własnego wirtualnego dysku”.

Na sygnale!

„Papierkowe” archiwum, zawierające informacje o stanie zdrowia, zazwyczaj pozostaje w domu i żaden z niego pożytek w sytuacji zagrożenia życia, gdy jest potrzebne natychmiast.
„KryptografJa” spieszy z pomocą. Mogłaby znacznie usprawnić system ratownictwa medycznego.

Załoga karetki pogotowia (wyposażonej w telefon komórkowy z czytnikiem kart) w miejscu wypadku w kilkadziesiąt sekund może ustalić wszystko, co najważniejsze. Jaką grupę krwi ma pacjent, na co jest uczulony, czy nie ma cukrzycy, rozrusznika serca itp.

Lekarzowi system umożliwia błyskawiczne przekazanie tzw. danych krytycznych pacjenta do szpitala, do którego jest przewożony, w celu ustalenia optymalnego sposobu pomocy.
Największą siłą „KryptografJi” jest to, że wszystkie dane, zamiast na twardym dysku komputera, są przechowywane jako osobne zaszyfrowane zbiory na serwerze w sieci. To także najlepsza gwarancja bezpieczeństwa.
Instytucje upoważnione do uzupełniania schowków mogą poruszać się tylko w obrębie swoich skrytek. Lekarz zobaczy historię choroby pacjenta, ale nie pozna jego kariery zawodowej ani wysokości płaconych podatków.

Bezpieczeństwo, anonimowość danych w skrytce i łatwość użytkowania otwierają przed „KryptografJą” liczne zastosowania. Jednym z nich jest funkcja CipherDrive, pozwalająca dotrzeć do wszystkich danych zgromadzonych we własnym komputerze bez konieczności noszenia laptopa. Wystarczy karta. Nawet pisanie artykułu można dokończyć w dowolnej chwili i miejscu, gdy tylko „złapiemy” wenę, np. w kawiarni internetowej.

Taki system przechowywania i przesyłania danych nie działa jeszcze nigdzie na świecie. „KryptografJa” ma więc szansę zadebiutować w Polsce. Już dziś wprowadzeniem technologii zainteresowane są instytucje ochrony zdrowia, firmy ubezpieczeniowe, lekarze.

www.focus.pl