Za kilka dni znane będą wyniki badań próbek wody z kieleckiego zalewu przy ulicy Jesionowej – na zbiorniku pojawił się zielony gruby kożuch. Jak mówi Anna Stańczak – z Sanepidu wszysko wskazuje na to, że są to bakterie sinicy, bardzo niebezpieczne dla człowieka.Wydzielają one toksyny, które powodują uszkodzenie układu nerwowego, wątroby, problemy żołądkowe a w przypadku alergików problemy oddechowe i odczyny skórne. Straż pożana usunęła już zanieczyszczenia, ale zalew został zamknięty dla kąpiących się.
Również w ulubionym miejscu kąpieli wielu kielczan – Cedzynie – nie można zamoczyć nawet stopy. Tam do czasu rozwiązania problemów z oczyszczalnią ścieków w Gminie Górno – jeszcze przynajmniej przez półtora roku – trzeba będzie liczyć się z takimi ograniczeniami.
Po ostatnich badaniach inspektorzy sanitarni zamknęli także zalew w Życinach – w powiecie kielckim; nie dopuścili tez jeszcze do użytku Brodów w powiecie starachowickim. Wszędzie obecne są paciorkowce, pałeczki salmonelli albo bakterie coli. Wyłączony z eksploatacji pozostaje tez Gutwin w Ostrowcu, gdzie trwa modernizacja obiektu.