Najsłabszym punktem filmu Davida Russella jest prozaiczne tłumaczenie oryginalnego tytułu, dokonane przez polskiego dystrybutora. Dzieło reżysera „Złota pustyni” znakomicie wpisuje się w nurt, który można nazwać „komedią postmodernistyczną”.„Jak być sobą?” ląduje tym samym w jednym worku z „Zakochanym bez pamięci” czy „Być jak John Malkovich”. I o ile absurdem lub ekscentryzmem może z nimi nie wygrywa, o tyle brawurą narracji i znakomitym aktorstwem bije konkurencję na głowę.
Oto Albert Markovski – z zamiłowania ekolog, z wyboru idealista, z przypadku poeta – wynajmuje parę Egzystencjalnych Detektywów, aby ci zbadali, „o co chodzi w jego życiu”. Decyzja ta staje się punktem wyjścia dla szeregu absurdalnych wątków, które Russell błyskotliwie raz po raz splata i rozplątuje.
Film mierzy jednak daleko poza pustą efektowność. Na jego przykładzie śmiało wykładać można teorię postmodernizmu – rzeczywistości istotnie brak tu fundamentu, a bohaterom ciężko udźwignąć luksus nieograniczonego wyboru. Russell jednak wcale na tym nie kończy i konsekwentnie ośmiesza inne paradoksy współczesności.
Oglądamy więc nie tylko kpinę z konsumpcjonizmu, ale także groteskowy konflikt dwóch systemów filozoficznych. Antyczną harmonię wbrew wszystkim i wszystkiemu wieszczą tu przezabawni Dustin Hoffmann i Lily Tomlin, a w błocie nihilizmu i egzystencjalizmu tapla się krajanka Sartre’a – Isabelle Huppert.
Naprawdę wyborowa obsada w naprawdę wybornym filmie!
————————-
I Heart Huckabees
reżyseria: David O. Russell
obsada: Dustin Hoffman, Isabelle Huppert, Jude Law, Naomi Watts, Mark Wahlberg
USA / Niemcy 2004, 106 min
Jacek Kozłowski / www.aktivist.pl