Jelenie, daniele, sarny, a nawet żubry będą biegać po 40 hektarach powstającego w Bałtowie zoo safari. Pierwszy taki w naszym regionie zwierzyniec otworzy swoje podwoje prawdopodobnie już jesienią.Jedną z atrakcji safari będą żubry, które nad Kamienną trafią najprawdopodobniej z Białowieży. – Zamierzamy hodować przede wszystkim rodzime gatunki zwierząt kopytnych – potwierdza Halina Kisiel ze Stowarzyszenia „Delta”.
Obecnie w sąsiedztwie stadniny koni „Bałt” żyje stado koników huculskich, które w warunkach bałtowskich przeżyły zimę i radzą sobie bardzo dobrze. – Zachęciło to nas do poszerzenia dobytku o kolejne gatunki – wyjaśnia źródło pomysłu Halina Kisiel. – Na ich potrzeby ogrodzony zostanie teren na granicy doliny Kamiennej i lessowej wysoczyzny o powierzchni około 40 hektarów, gdzie będą żyły w warunkach zbliżonych do naturalnych. Wokół wytyczymy trasę do zwiedzania dla turystów, którzy będą mogli obserwować zwierzęta żyjące praktycznie na wolności – podkreśla Halina Kisiel, dodając, że dla wygody zwiedzających bałtowską ostoję zwierząt kopytnych, zostanie zorganizowana możliwość objazdu zoo safari wzdłuż granic rezerwatu.
Za ogrodzeniem znajdą się jelenie, daniele, sarny, a nawet polskie żubry. Z egzotycznych zwierząt kopytnych mają być sprowadzone lamy i pewne gatunki antylop. – Prowadzimy rozmowy z różnymi dostawcami, uzgadniając jednocześnie, które spośród nich będą w stanie przeżyć na powietrzu w polskim, szczególnie zimą surowym klimacie – wyjaśnia Halina Kisiel. – Dziś w Polsce jest już wiele prywatnych ośrodków, które specjalizują się w hodowli różnych dzikich zwierząt. Dzięki takim kontaktom trafiły do nas spod Kielc koniki huculskie. Obecnie chcemy nasze kontakty w różnymi hodowcami rozszerzyć.
Pomysłodawcy utworzenia zoo safari w Bałtowie liczą, że sprowadzone gatunki będą się naturalnie rozmnażały – tak jak ma to miejsce w przypadku rodziny koników huculskich.
Zbigniew TYCZYŃSKI Echo Dnia