Potwierdziły się przypuszczenia, że znaleziony na dnie Bałtyku na północ od Rozewia wrak to „Graf Zeppelin”, niemiecki lotniskowiec, którego kadłub został zatopiony przez Rosjan w 1947 r.Wrak o długości ok. 250 m odkryli 12 lipca podczas badań batymetrycznych (głębokości wód) pracownicy służby Geotechniki i Radiogeodezji Petrobalticu około 55 km na północ od Władysławowa. Leży on na głębokości ponad 80 m.
– Nasz okręt powrócił z sondażu hydrograficznego. Z uzyskanych obrazów wynika, że jest to wrak „Grafa Zeppelina”. Dla nas wyniki badań są jednoznaczne, badania są zakończone – powiedział rzecznik Marynarki Wojennej Bartosz Zajda. Dodał, że choć nie natrafiono na nazwę okrętu, to jednak analiza porównawcza „materiałów historycznych i obrazów” wyraźnie wskazuje, że jest to ten niemiecki lotniskowiec. Zajda zaznaczył, że wrak na zawsze pozostanie na dnie Bałtyku. – Wydobycie go na powierzchnię jest technicznie niemożliwe. Takich wraków nie wydobywa się – dodał.
„Graf Zeppelin” miał być jednym z czterech lotniskowców w armii III Rzeszy. Plan budowy tych okrętów nie został jednak zrealizowany – powstał tylko ten jeden. W latach II wojny światowej hitlerowskie Niemcy nastawiły się bowiem w większym stopniu na produkcję m.in. łodzi podwodnych.
Okręt miał około 250 m długości i mógł rozwijać prędkość ponad 30 węzłów. Mógł zabierać na pokład myśliwce Messerschmitt Me 109T oraz bombowce nurkujące Junkers Ju 87C. Wodowanie „Grafa Zeppelina” nastąpiło w grudniu 1938 r. w obecności Adolfa Hitlera i Hermana Goeringa. Niemiecki lotniskowiec uzbrojony był pierwotnie w 16 dział 150 mm, 12 dział przeciwlotniczych 105 mm, 22 działa 37 mm, 28 działek 20 mm. Miał zabierać na pokład 42 samoloty.
Lotniskowiec rozbudowywano do wybuchu II wojny światowej. Wówczas prace zawieszono. Ważniejsze były remonty i rozbudowa innych okrętów. Wówczas też rozpoczęto demontaż części wyposażenia lotniskowca m.in. usuwając działa 150 mm. – Ciekawostką jest, że część systemu kierowania ogniem artylerii została sprzedana do Związku Radzieckiego – mówi Andrzej Kiński, redaktor naczelny miesięcznika „Nowa Technika Wojskowa”.
Sprawa wznowienia budowy „Grafa Zeppelina” wróciła w maju 1942 r., jednak nie było siły roboczej, która mogłaby podjąć się tego zadania. 24 kwietnia 1945 r. został lekko uszkodzony przez artylerię polową. Został zdobyty w porcie w Szczecinie przez wojska radzieckie, które próbowały odholować go do Leningradu. W końcu jednak zdecydowały się go zatopić.