Legalna konkurencja dla pocztowego monopolisty ruszyła, wkrótce opanuje całe województwo. W Staszowie i Sandomierzu już działają kurierzy prywatnej poczty, a do końca roku będą we wszystkich powiatach. Są tańsi i szybsi niż państwowi listonosze, ale Poczta Polska nie boi się konkurencji.Pracowników Miejskiego Kuriera Doręczeniowego w Staszowie nie można pomylić z listonoszami Poczty Polskiej: mają własne uniformy, koperty i znaczki. – Jesteśmy też tańsi i szybsi niż Poczta Polska, a za najważniejsze w naszych usługach uważamy solidność. Działamy legalnie, jesteśmy wpisani do rejestru operatorów pocztowych Urzędu Komunikacji Elektronicznej – zapewnia Józef Hudek, sekretarz zarządu Stowarzyszenia Polskie Centrum Doręczeniowe, w ramach którego działa staszowski Miejski Kurier Doręczeniowy i sandomierskie Miejskie Usługi Kurierskie.
Na własnym podwórku
W Staszowie prywatna poczta mieści się przy ul. Wschodniej 9, a w Sandomierzu konkurenci Poczty Polskiej mają biuro przy ul. Żeromskiego 11A. Za miesiąc kurierzy prywatnej poczty pojawią się też na ulicach Jędrzejowa, Skarżyska i Opatowa, potem Kielc, a do końca roku we wszystkich miastach powiatowych naszego regionu.
Pierwszymi jej klientami są firmy i urzędy, które prowadzą dużą korespondencję.
I to właśnie przede wszystkim na urzędy i firmy nastawiają się właściciele prywatnej poczty. Inni klienci też mogą skorzystać z ich usług, ale na razie mogą wysłać przez prywatną pocztę listy i paczki tylko na terenie miasta i powiatu, gdzie ona działa. – Do końca roku będzie można przesłać u nas korespondencję na terenie całego regionu, a najpóźniej za dwa lata w całym kraju, gdy porozumiemy się w tej sprawie z prywatnymi pocztami z innych województw – zapewnia Józef Hudek. Zatem póki co, z listem do cioci w Gdańsku i tak trzeba iść do państwowej poczty.
Prywatni, ale pod nadzorem
Jak na konkurencję reaguje Poczta Polska, która do tej pory w naszym regionie była monopolistą? – Nie boimy się prywatnych usług pocztowych, bo konkurencja jest po to, żeby się zastanowić, co moglibyśmy poprawić i usprawnić w naszej firmie – mówi otwarcie Bartłomiej Kierzkowski, rzecznik prasowy oddziału regionalnego Poczty Polskiej w Krakowie, pod który podlega świętokrzyska poczta. Jego zdaniem na korzyść Poczty Polskiej przemawia tradycja i historia firmy. – Prywatni doręczyciele dopiero raczkują. Przekonamy się, czy nie będzie tak jak z punktami opłat typu „Grosik”, które też reklamowały się, że przyjmują opłaty taniej niż na poczcie, a potem okazało się, że pieniądze klientów nie docierały na rachunki – ostrzega Bartłomiej Kierzkowski.
Takich obaw nie ma jednak Urząd Komunikacji Elektronicznej, który zarejestrował już 135 prywatnych firm doręczeniowych (spis na stronie www.uke.gov.pl), wśród których są również kurierzy świętokrzyscy. – Byli dokładnie sprawdzani i musieli nam udokumentować, jakie mają zabezpieczenia i systemy tworzenia sieci dystrybucji korespondencji. Na prywatnych firmach doręczeniowych spoczywają takie same obowiązki i taka sama odpowiedzialność, jak na Poczcie Polskiej, co oznacza, że można u nich reklamować usługę jeśli została wykonana nierzetelnie i domagać się odszkodowania – zapewnia Jacek Strzałkowski, rzecznik prasowy Urzędu Komunikacji Elektronicznej, sprawującego nadzór nad zarejestrowanymi prywatnymi pocztami.
Ile na poczcie, ile u kuriera?
– list zwykły: w MKD (Miejski Kurier Doręczeniowy) 1,20 zł, w PP (Poczta Polska) 1,30 zł,
– list polecony: w MKD 2 zł, w PP 3,50 zł,
– list za potwierdzeniem odbioru: w MKD 3 zł, w PP 5,40 zł.
– listonosze PP zarabiają ok. 900 zł, a kurierzy MKD mają zarabiać ok. 2-3 tys. zł (na rękę).
Magdalena BRZEZIŃSKA Echo Dnia