Według najnowszych badań ludzie, którzy zażyli grzyby halucynogenne mogą doznać niezwykle silnych, głębokich mistycznych doznań, które zmienią ich życie. Czyżby psychodeliczne idee z lat 60. powracały do łask naukowców?Psylocybina to substancja halucynogenna występująca w grzybach, które rosną na całym świecie, także w Polsce. Od 4 tysięcy lat używany są one m.in. przez Indian do celów rytualnych. Naukowcy dawno już wiedzieli, że grzybki te wywołują różne halucynacje, wizje, jednak tym razem grupa badaczy z Uniwersytetu w Baltimore spróbowała sprawdzić ich wpływ na zwykłych ludziach, którzy nigdy wcześniej nie mieli kontaktu z podobnymi specyfikami. Celem było zbadanie, jakie zmiany mogą zajść w ich życiu i czy rzeczywiście można mówić o jakimś pozytywnym skutku.
Wyniki wydawały się być zaskakujące: nawet po 2 miesiącach ochotnicy opowiadali, iż ta dawka narkotyku zdołała zmienić ich życie – stali się spokojniejsi i bardziej współczujący, a także odkryli w sobie większe pokłady optymistycznego podejścia do życia. Zmiany te zauważyli także członkowie ich rodzin. Naukowcy sugerują, iż grzybki mogą być idealnym środkiem dla śmiertelnie chorych ludzi, którzy nie potrafią poradzić sobie ze strachem i depresją. Oprócz tego możliwe, że ten naturalny narkotyk” mógłby pomóc wieloletnim narkomanom w walce z ich nałogiem.
Oczywiście te badania nie są niczym nowym – już w latach sześćdziesiątych w wielu ośrodkach przeprowadzano testy nad środkami halucynogennymi. Jednak zmiany w polityce i w prawie, a także rozpoczęcie walki z narkomanią, spowodowały, iż tego typu poszukiwania i doświadczenia zostały wyeliminowane z uniwersyteckich laboratoriów, a nawet niektórzy naukowcy zostali wsadzeni do więzienia (jak chociażby jeden z najbardziej znanych – Timothy Leary). Czas więc nadrobić te 40 lat zastoju w nauce o środkach zmieniających naszą świadomość.
Roland Griffiths, naukowiec z Baltimore, podkreśla: Nie próbujcie tego w domu. Stanowczo nie próbujcie.
www.foxnews.com