Agent XXL 2

Agent Malcolm, Turner, który porzucił intensywny tryb życia policjanta, a zasiadł za biurkiem po to by jego ciężarna żona miała spokojna głowę, pojawia się w akcji po raz kolejny.Na własną, rekę postanawia złapać Toma Fullera podejrzewanego o stworzenie groźnego wirusa, otwierającego dostęp do akt rządowych. Przebiera się, więc za Mamuśkę, znana juz z 1 części filmu, i zatrudnia się w domu Toma jako gospodyni domowa.

Szczerze mówiąc poszła na ten film tylko dla tego, ze nic ciekawszego w tym dniu nie leciało, miała to być po prostu durna komedia. Jednakże tak się nie stało ku mojemu zdziwieniu. Okazało się, że jest to film z dużą dawka humoru – momentami nie mogłam opanować śmiechu. Humor to był często z „wyższej pułki” ale nie twierdze, że to wielce ambitny film, przede wszystkim spełnia on swoje podstawowe zadanie, czyli rozśmieszanie ludzi bez efektu, przekombinowania jak chociażby stało się to w polskiej komedii „Hi Way”.

Co do samej gry aktorskiej to nie mam żadnych zastrzeżeń, główny aktor przypomina mi młodego Ediego Marfiego w swoich znanych filmach z przed lat. Może wielu osobą film wyda się płytki, ale ile ostatnimi laty ukazało się dobrych komedii? Ja nie pamiętam zbyt wielu, jeśli ktoś chce iść na dobry film z humorem, a przy okazji małym przesłaniem to gorąco zapraszam.