Offowa bajka – Offgolf

Za siedmioma górami, za siedmioma lasami, żyli chłopcy z pomysłami – w tej bajce nie będzie książąt, księżniczek i smoków. Pojawi się kilku nie-rycerzy, którzy walczą z nudą i lenistwem.Co ciekawego można robić w Kielcach? Przeciętniacy buszują po internecie lub przerzucają kanały w TV. Ci bardziej „szaleni” próbują się wyżyć w sposób dziwaczny, ekscentryczny czy ekstremalny, np. jeżdżąc na rolkach czy uprawiając wspinaczkę. Mimo wielu możliwości, spora grupa młodych ludzi spędza czas wolny w knajpach, domach, nie robiąc praktycznie nic. Podobno to dobry relaks, ale na dłuższą metę z pewnością nuda. Nasi nie-rycerze… grają w golfa, aby, jak twierdzą, „nie pić wódki”.

Proszę państwa, pozwólcie, że Wam przedstawię – bohaterami naszej bajki są prekursorzy golfa w Kielcach, czyli m.in.: Midasss (lat 27, architekt), Drno (lat niewiele, ale mieści się w 1. ćwiartce, grafik), Jna, Merson, Igor (lat 18+VAT+Akcyza, muzyk), Barszczu oraz Ci, którzy utożsamiają się z offgolfem kieleckim, ale nie dane mi było ich poznać.

Początki
Pewnego dnia na wiciowym forum pojawiło się czyjeś hasło… Dalej poszło szybko i sprawnie. Może sprawiły to wspomnienia z dzieciństwa? Dziwnie odbijająca się piłeczka golfowa fascynowała wielu nie-rycerzy w czasach, gdy jeszcze oglądali wieczorynki. Midasss przyznaje, że pierwszy kontakt z offowym golfem miał podczas studiów w Krakowie. Trochę pouderzał, spodobało mu się i… zapomniał o tym na kilka lat, bo wrócił do Kielc.

Dlaczego Offgolf, czyli „wszystko inne już robiliśmy”
Może to lekka przesada z określeniem „wszystko”, ale jak pozbierać doświadczenia nie-rycerzy, to wyjdzie długa lista „zajęć dziwnych”: parkour, bieganie po lesie, hodowanie drzewek bonsai z polskich sosen, grafitti. Nasi indywidualiści mają jeden cel: chcą robić coś kompletnie nowego i nieznanego. Drno wyjaśnia co ich tak pociąga w golfie – Mimo, że golf to gra grupowa, to każdy gra indywidualnie. Szukanie miejscówek na golfa to już niezła zabawa. A sama gra pozostawia niesamowite wrażenia. Kiedy pierwszy raz poszłam „na partyjkę” prawie mnie zatkało. Spokój i cisza, skupienie, gdy ktoś zbliża kijek do piłki… Prawdziwa bajka…- Od uderzenia w piłeczkę robię się spokojniejszy – mówi Igor. Wspinają się na skały, żeby obserwować gdzie upadnie piłka, ustalają zasady w trakcie partii, bo jak to nie-rycerze, jednak trochę rywalizują. Wszystko bez kłótni – pełen relaks. Są uśmiechnięci, bo to przecież zabawa i świetny sposób na odstresowanie. Chłopaki uważają, że offgolf z powodzeniem zastąpi najlepszego psychologa. Podczas gry można ocenić charakter gracza: wystarczy przyjrzeć się, w jaki sposób uderza piłkę. Przyznaję – po jednym popołudniu spędzonym z nimina golfie, dowiedziałam się o nie-rycerzach więcej niż po godzinach rozmów…

Pole golfowe
Ludzie nie wierzą, że w Kielcach da się grać w golfa. Nasi nie-rycerze wykorzystują naturalne plenery, bo okolice Kielc obfitują w miejsca idealne do crossgolfa. Trudniej o teren do turbogolfa, czyli opuszczoną fabrykę, czy poindustrialny teren. Jednak takich „pól” jest pod dostatkiem np. w Skarżysku-Kamiennej, gdzie ekipa też dotarła. Dla naszych nie-rycerzy nie ma rzeczy niemożliwych. Wyruszają na wyprawy, przemierzają kieleckie okolice w poszukiwaniu ciekawych miejsc, gdzie są naturalne przeszkody, gdzie gra nie będzie nudna. Jeśli wyobrażacie sobie naszą ekipę, jak kopie dołki na jakimś ściernisku, jesteście w błędzie. We wszelkich odmianach offgolfa nie chodzi o wbicie piłeczki do jakiegoś dołeczka, ale o dotarcie do wyznaczonego wcześniej miejsca w możliwie jak najmniejszej ilości uderzeń. Ustalana jest trasa (co by nie było zbyt prosto ;)), punkt końcowy i ogólne zasady, czyli jak uniknąć problematycznych sytuacji, np. przy zgubieniu piłeczki (a zdarza się to dość często) lub gdy dostanie się ona w gęste zarośla, z których nie ma jak uderzyć.

Morał bajki, czyli co dalej?
Jest drużyna, są chętni, coraz więcej osób jest zainteresowanych, a pora roku sprzyja hasaniu po świeżym powietrzu. Można na przykład grać w golfa. Nasi nie-rycerze rozpoczęli już sezon wiosenno-letni kielecką wersją Turnieju Offgolfowego. Pojawiły się składy z Suchedniowa i Krakowa, a sam turniej zakończył się wspólnym grillowaniem na łonie natury. Jeśli będą chętni, kolejne turnieje są tylko kwestią czasu, bo w obecnej ekipie zapału do organizowania kolejnych wypadów i rywalizacji nie brakuje…

Kontaktu z ekipą i informacji o turniejach szukaj na www.wici.info

Zapraszam do Cross golfowej galerii SVENA