Nietypowa mapa centrum Kielc

Gołębie na dachu kamienicy, karetki przy pogotowiu, samochód bez kół w kącie jednego z podwórek i nieco szersza niż w rzeczywistości ulica Sienkiewicza. Takich ciekawostek można doszukać się na aksonometrycznej mapie Kielc.Aksonometryczną mapę centrum Kielc zaprezentował jej autor – Tadeusz Wróbel, architekt i wykładowca Politechniki Świętokrzyskiej. W pracach pomagała mu córka Maria Wróbel, absolwentka Akademii Sztuk Pięknych w Krakowie.

Czym ta mapa różni się od zwykłych? Tym, że są na niej widoczne kształty budynków, ilość okien czy kolory. Swoje miejsce mają także pomniki i drzewa. Wszystko rozrysowane jest z pominięciem praw perspektywy – aby lepiej pokazać, jak ulice wyglądają w rzeczywistości. Są także inne triki, które tradycyjnego kartografa mogłyby przerazić.

– Przede wszystkim ta mapa ma północ na dole. Chodziło o to, aby bazylika katedralna, tak jak jest w rzeczywistości, górowała nad śródmieściem Kielc. Drugi zabieg to poszerzenie ulicy Sienkiewicza, co pozwoliło na lepsze pokazanie elewacji domów – wyjaśnia Tadeusz Wróbel, który pracował nad mapą osiem miesięcy.

Najlepiej wspomina pracę przy rozrysowywaniu podwórek ukrytych między starymi kamienicami. – To była wspaniała przygoda. Cały czas towarzyszyły mi dzieci, które umawiały się na kolejny dzień rysowania podwórek. Nosiły za mną stołek, kredki i temperówkę.

Klimat centrum Kielc to często właśnie te podwórka, często zapyziałe, ale bardzo urokliwe. Na jednym młodzi ludzie naprawiali kupionego za grosze grata, żeby w wakacje wyruszyć nim w trasę. Na mapie znalazł się więc samochód – jeszcze bez kół. U zbiegu Wesołej i Bodzentyńskiej, między najstarszymi kamieniczkami, jest podwórze wielkości dużego pokoju. Jego właścicielka zrobiła z niego bajkowy zakątek z małym oczkiem wodnym i kwiatami. I to też jest na mapie.

Obejmująca obszar od Kieleckiego Centrum Kultury do Silnicy oraz od parku miejskiego do Al. IX Wieków Kielc (łącznie jest to 126 hektarów) mapa będzie żyła. Powstała na zlecenie prezydenta Wojciecha Lubawskiego, który już zapowiada, że będzie ona uaktualniana.

– Umówimy się, że co roku, może właśnie w maju, na mapę będą nanoszone nowe budynki czy pomniki. W ten sposób będzie ona dokumentowała to, co się dzieje w mieście – mówi prezydent Kielc.

Urząd Miasta, jako właściciel licencji, planuje wykorzystać mapę w celach promocyjnych np. na billboardach i w internecie.

Anna Niedzielska Słowo