Jaka będzie nowa siedziba Filharmonii?

Dziewiętnaście prac nadesłały pracownie architektoniczne z całego kraju na konkurs na projekt nowej siedziby Filharmonii Świętokrzyskiej. W tym tygodniu oceni je komisja przetargowa. Zwycięską pracę poznamy 25 maja.Konkurs na opracowanie szczegółowej koncepcji architektonicznej budynku, który stanie między ulicami Głowackiego i Żeromskiego w Kielcach, cieszy się bardzo dużym zainteresowaniem biur projektowych. Dokumenty zgłoszeniowe przysłało ponad 40 pracowni. W końcowym etapie przyjmowania wniosków 19 z nich nadesłało do Kielc gotowe projekty budynku.

– Nie spodziewaliśmy się aż tylu prac, ponieważ architekci nie mieli zbyt wiele czasu – tylko dwa miesiące – na przygotowanie skomplikowanych planów dużego i złożonego budynku – mówi Jacek Rogala, dyrektor Filharmonii Świętokrzyskiej. W każdej z 19 zaplombowanych i zaszyfrowanych teczek znajduje się jeden projekt rozrysowany na maksymalnie sześć plansz. Prawdopodobnie we wtorek lub środę jeden z członków komisji przetargowej otworzy je i zacznie wszystko opisywać i katalogować.

– Pewnie, że chciałoby się już teraz zerknąć i zobaczyć, co jest w środku, ale nie wolno – śmieje się dyrektor Rogala.

Pod koniec tygodnia wszystkie prace zostaną rozwieszone w sali prób. Tam zacznie obradować jury. Kiedy będzie wiadomo, która koncepcja zwycięży? – Może to potrwać kilka dni. Będziemy obradować do skutku – zapewnia Rogala.

Wyniki konkursu poznamy 25 maja.

Jaka będzie filharmonia

Budynek ma zawierać dwie osobne sale: dla sceny głównej i kameralnej. W tej pierwszej znajdzie się widownia na około 450-500 osób, a na ogromnej estradzie z zapadnią jednorazowo będzie mogło wystąpić nawet 250 muzyków wraz z chórami. Druga sala ma mieć widownię na 200 miejsc i estradę dla 30 muzyków. Na zapleczu budynku powstaną podziemny parking i rampa, co ma usprawnić transport instrumentów. Będzie też wydzielona część hotelowa.

Paweł Słupski Gazeta Wyborcza