Żółwie tempo na Zamkowej

– To partactwo, a nie robota! Przed długim weekendem drogowcy rozkopali świeżo ułożony chodnik. Wielka dziura straszy do dziś, a na placu budowy nie ma żywego ducha – alarmowali pracownicy firm i instytucji znajdujących się przy ul. Zamkowej.W południe u szczytu ulicy Zamkowej niemrawo poruszało się kilku pracowników układających kostkę brukową. Od strony ul. Staszica układanie przerwano na dwóch studzienkach burzowych. Wertepy na drodze lepiej pokonywać na piechotę, bo auta po prostu szkoda.

– Wjeżdżam najwolniej jak się da i nasłuchuję amortyzatorów. Nie ma innego wyjścia, bo kontenerów z napojami nikt nie będzie nosił kilkaset metrów do knajpy – wyjaśniał nam dostawca kawiarni „Zamkowa”, który odważył się pokonać drogowy tor przeszkód..

Po dziurach muszą jeździć także dostawcy i odbiorcy hurtowni Polskiego Tytoniu S.A., którzy zimą nie raz wyciągali samochody kolegów z rowu wykopanego przy Domu Praczki. Przez trwającą budowę cierpią też dwa znajdujące się przy tej ulicy muzea, które przez problemy z dojazdem mają mniej zwiedzających.

– Wiele byśmy znieśli, ale to że na tej budowie drugi tydzień nie ma nikogo to szczyt wszystkiego. Miejski Zarząd Dróg potrafi tylko przekładać terminy ukończenia budowy i nic więcej! – interweniowali wczoraj w redakcji pracownicy kilku firm i instytucji.

Faktycznie remont ulicy rozpoczął się jesienią ubiegłego roku i miał być zakończony w grudniu. Jednak drogowcy zostawili kompletnie rozkopaną ulice na zimę, a w lutym szefostwo MZD obiecywało, że jak zelży mróz prace rozpoczną się na nowo i potrwają góra dwa miesiące. Tymczasem patrząc na postępy i tempo prac ich końca nie widać.

– Faktycznie z tą budową mamy problemy. Najpierw „Wodociągi Kieleckie” zmieniały podwykonawców swojej części inwestycji i opóźniły roboty. Teraz okazało się, że kanalizacja jest poprowadzona tak, że przy okazji wyszło uszkodzenie kanału burzowego i musieliśmy zrywać chodnik – wyjaśniał Zbigniew Czekaj, wicedyrektor MZD, obiecując że sam podjedzie na budowę zobaczyć co na niej się dzieje.

Rzecz w tym, że wodociągi miały opóźnienie, ale w listopadzie ubiegłego roku, przez to że przy okazji prac odkryto nielegalne podłączenia do …miejskiego szaletu, Domu Praczki, więzienia kieleckiego i budynku radia. Od jesieni na budowie są sami drogowcy, którym – jak przekonaliśmy się naocznie – z robota niezbyt się spieszy.

– Tym razem przekładania terminu nie będzie na pewno. Zamkowa ma być wybrukowana na 30 maja i jeśli wykonawca nie wyrobi się z robotami zapłaci karę – kategorycznie obiecał nam wczoraj Zbigniew Czekaj.

Trzymamy za słowo panie dyrektorze. Jak będzie z dotrzymaniem go sprawdzimy pod koniec maja.

Anna Niedzielska Słowo