Na pograniczu Beskidu Niskiego i Bieszczad, w miejscu gdzie przed wojną istniała wioska, dokonano sensacyjnego odkrycia. Ekipa Muzeum Budownictwa Ludowego w Sanoku wydobyła z ziemnej skrytki spiżowy dzwon o ponadmetrowej średnicy.– To piękny, cenny, artystycznie wykonany obiekt – zapewnia w rozmowie z „Dziennikiem Polskim” prof. Jerzy Czajkowski, emerytowany dyrektor Muzeum Budownictwa Ludowego, wykładowca Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej w Sanoku.
Na ślad dzwonu natknął się przed dwoma laty Marek Gosztyła, poszukiwacz pamiątek z przeszłości. – Z ziemi wystawał tylko kawałek, myślałem, że to złom. Tydzień temu, gdy szukałem w przysypanych ziemią i zarośniętych ruinach zburzonych domów resztek metalu, chciałem wyciągnąć i ten. Okazało się, że to dzwon – opowiada.
Dzwon jest naprawdę imponujący: jego średnica wynosi 105 cm, wagę można szacować na pół tony, płaszcz pokryty jest bogatymi reliefami z motywami roślinnymi i figuralnymi. Podczas wstępnych oględzin nie natrafiono na żadną inskrypcję, która mogłaby wyjaśnić jego pochodzenie. Obiekt trafił do pracowni konserwatorskich Muzeum Budownictwa Ludowego.