Maraton komediowy w Kinopleksie

W sobotę, czyli w prima aprilis, w Kinopleksie czeka na nas komediowy maraton. Trzy polskie komedie, w tym jedna premierowa.Francuski numer

Jak dostać się do Paryża z Warszawy, gdy nie ma pieniędzy na autobus? Można – mówiąc językiem filmowego Stefana – pojechać okazją. Bohaterowie nie stoją jednak na drodze wylotowej ze stolicy, ale umawiają się wcześniej z jadącym do Paryża samotnym kierowcą, płacą 200 zł (czy na pewno?) od osoby i liczą naiwnie, że podróż przebiegnie bez zakłóceń. Jest wśród nich ułożony Janek i jego ojciec Stefan, który nie należy do ludzi specjalnie obowiązkowych, nie wie nawet, co syn studiuje i gdzie. Są też dwaj obcokrajowcy – czarnoskóry Machu, który przepuścił pieniądze na podróż i jedzie na stypendium na Sorbonie, oraz Siergiej, były siłacz, który znakomicie sprawdza się również jako kucharz. Kierowcą z kolei okazuje się Magda, młoda dziewczyna, która osobistym wdziękiem stara się nadrabiać spóźnialstwo, niedostatki samochodu i nieprzewidziane niewygody. Zwłaszcza że sama wydaje się wplątana w jakąś gangsterską intrygę, a mercedesem interesuje się mafia.

Poranek kojota

Historia młodej, sławnej piosenkarki i rysownika komiksów. Tytuł filmu nawiązuje do obyczaju kojotów, które złapane w pułapkę potrafią uwolnić się za wszelką cenę, nawet odgryzając sobie łapę.

Chłopaki nie płaczą

Kuba Brenner jest młodym, dobrze zapowiadającym się skrzypkiem; próbuje pomóc swemu nieśmiałemu koledze, zaprasza do jego domu dziewczyny pracujące dla tzw. agencji towarzyskiej. Szef agencji żąda wysokich opłat, muzyk musi zastawić w lombardzie swoje skrzypce. W wyniku splotu wyjątkowo niekorzystnych okoliczności zostaje wplątany w gangsterskie porachunki. „Chłopaki nie płaczą” to film sensacyjny z elementami komediowymi, utrzymany w konwencji pastiszowo-ironicznej.

Początek maratonu o godz. 21. Bilety po 20 zł.

pes Gazeta Wyborcza