Przyroda powoli budzi się do życia, budzą się też hormony, zaczynają się wzajemne podchody, zmierzające do jednego celu – znalezienia sobie partnera. Każda ze stron ma na to własne sposoby: kobiety kokietują, mężczyźni podrywają. Jednak nie wszyscy faceci są mistrzami w tej materii, dlatego warto im trochę pomóc. Aby osiągnąć upragniony cel, trzeba znać fortele. Oto niektóre z nich, potraktowane rzecz jasna z lekkim przymrużeniem oka. Powodzenia!Lekceważenie
Najlepszym sposobem poderwania atrakcyjnej panienki jest lekceważenie jej. Działa w większości przypadków. Przyzwyczajona do podziwu i adoracji, będzie zdziwiona, że nawet na nią nie spojrzałeś. Dlatego jest więcej niż prawdopodobne, że sama zrobi pierwszy krok, żeby sprawdzić, czy jej urok nadal działa. I już wygrałeś…
Na pieska
Pożycz od kolegi małego pieska, najlepiej białego pudelka. Wybierz się z nim, najlepiej po południu, do parku. Takie puchate zwierzę potrafi wyzwolić czułość nawet w najbardziej zatwardziałej feministce. Jeśli sama przyszła na spacer z czworonogiem, pierwsze lody masz przełamane.
Bawił się, bawił, aż się nabawił
Spotkania z przypadkowymi kobietami mogą być ryzykowne. Możesz poznać nieśmiałą bibliotekarkę, która już pierwszego wieczoru rzuci się na ciebie jak tygrysica. Może się też zdarzyć, że upojne pół godziny z nieznajomą przypłacisz wieloletnim małżeństwem. Dlatego pilnuj się, bo możesz usłyszeć: nie uważałeś co robisz, to teraz rób jak uważasz.
Koszykówka
Nie licz na to, że poznasz jakąś panienkę na meczu. Jeśli już, będzie to dziewczyna zawodnika, a takie są zakochane na zabój i choćbyś potrafił rzucić za trzy punkty z połowy boiska, i tak dostaniesz kosza. Dlatego chodź na zawody tylko z kumplami i pod żadnym pozorem nie rozglądaj się za dziewczynami. Zapomnij o cheerleaderkach – tańczą dla wszystkich, czyli dla nikogo.
Wstyd – najlepszy afrodyzjak
Kiedy jakaś lalunia mizdrzy się do ciebie, możesz być pewien, że już jest twoja. W takiej sytuacji nie ma na co czekać, tylko brać się z miejsca do dzieła. Nie przejmuj się, że ją zawstydzisz albo wystraszysz. Strach i wstyd to uczucia, a gdzie się pojawiają, tam są i kobiety. Dla wielu facetów wstyd to najlepszy afrodyzjak, a kobieca ciekawość jest ponad wszystkim – wstydem, dobrym smakiem i nieśmiałością. Choćby się bała, będzie chciała sprawdzić, czy a nuż nie jesteś tym jedynym, wymarzonym.
New Romantic
Większość panienek nie marzy o wielkiej miłości, ale o przeżyciu choć jednej dzikiej namiętności. I niech cię nie zmylą seriale brazylijskie i harlequiny. Na tym cynicznym świecie nadal żyją romantyczki, które – zasypiając u boku nudnych mężów – fantazjują o tajemniczych kochankach, z którymi pójdą na całość. Niestety najczęściej kończy się tylko na rozmyślaniu, bo nie mają ani odwagi, ani sposobności, żeby zrealizować swoje fantazje. Zgrywaj rycerza na białym rumaku, obsypuj kwiatami, rób maślane oczy, umów się na schadzkę przy świetle księżyca. Nim się spostrzeżesz, usłyszysz: mój ci on!
Brzydule
Wiele kobiet pielęgnuje swą cnotę tylko dlatego, że nie grzeszą… urodą. Wystarczy jednak okazać im odrobinę zainteresowania, by otworzyły swe serca i ramiona. Pod tym względem brzydule są nieocenione. Starają się podwójnie, żeby zatuszować braki urody.
Rudy na 102
– Ma pani ładny kolor włosów – ten niewinny komplement działa prawie na wszystkie kobiety, a szczególnie na rude. Pewne jest jedno – zmieniając kolor włosów, kobieta pragnie gwałtownej odmiany, a po drugie – chce być za wszelką cenę zauważona. Zauważyłeś ją, więc cel – przynajmniej połowicznie – został osiągnięty. Dalej musisz sobie radzić sam.
Rumba i czacza dla podrywacza
Spotkałeś kiedyś kobietę, która nie lubiła tańczyć? To tak rzadki okaz, jak trzydziestoletnia dziewica. Dlatego zapisz się na kurs tańca, najlepiej latynoskiego. Choćbyś zupełnie nie miał do tego drygu, nauczysz się przynajmniej kręcić trochę tyłkiem i ruszać biodrami. To wystarczy, żeby w przypadku posuchy poderwać jakąś panienkę z dyskoteki.
Mamusia
Wiele samotnych kobiet przejawia wysoce rozwinięty instynkt macierzyński. Niekoniecznie chcą od razu mieć dziecko, ale przynajmniej zaopiekować się kimś zagubionym i bezbronnym. Dlatego poużalaj się trochę nad sobą, nerwowo zaplataj palce, pal jednego papierosa za drugim. To wystarczy, by obudzić jej instynkty. Przytuli cię do piersi, pogłaszcze po główce, a dalej już wiesz, co robić.
Po góralsku
Nawet najładniejsza kobieta w końcu ci się znudzi. Jak mawiał pewien gazda: na pocontku gwiazda, a potem jak kazda. Dlatego nie przywiązuj się zbyt mocno, choćbyś uważał, że znalazłeś Miss Universum. Najlepszym sposobem na nudę jest znalezienie sobie kogoś nowego.
Dariusz Klimczak / o2.pl