Nigdy nie poczujesz smaku życia, jeśli nie będziesz miał świadomości jego końca – mówi Francois Ozon w swoim najnowszym filmie „Czas, który pozostał”. Od piątku obraz można oglądać w kinie Moskwa.Francuski reżyser, znany z ” 8 kobiet”, „Basenu” i „5 x 2”, tym razem przedstawia historię młodego fotografa mody, który nagle dowiaduje się, że jest chory na nieuleczalną chorobę i że zostało mu tylko kilka miesięcy życia. Jak żyć ze świadomością nieuchronnej i niedalekiej śmierci? Fotograf zaczyna zadawać sobie pytania: co to znaczy żyć naprawdę? Czy codzienna gonitwa, praca i kariera nie pozbawia nas radości? Czy nie odsuwa nas od bliskich?
François Ozon swoim najnowszym filmem pokazuje, że nie zawsze to, czego się najbardziej boimy, jest tym co najgorsze. Że życie naprawdę smakuje, gdy mamy świadomość jego przemijania. W efekcie otrzymujemy jeden z najciekawszych obrazów francuskiego reżysera. Fantastycznie zrealizowany, z wybitnymi rolami młodego Melvila Poupauda
i wielkiej gwiazdy, Jeanne Moreau oraz – paradoksalnie – pełen harmonii i spokoju.
Drugą propozycją kina Moskwa jest „C.R.A.Z.Y.”, najpopularniejszy film kandyjski 2005 roku i oficjalny kandydat tego kraju do Oscara za najlepszy film nieanglojęzyczny. Na ścieżce dźwiękowej filmu usłyszeć można między innymi utwory Davida Bowie, Pink Floyd, Patsy Cline, Charlesa Aznavoura czy The Rolling Stones.
Głównym bohaterem jest Zac Beaulieu, urodzony 25 grudnia 1960 roku, różniący się od pozostałych braci, lecz desperacko próbujący się do nich upodobnić.
Lata 1960-1980 upływają Zacowi w towarzystwie braci, rockowej muzyki, na motocyklowych eskapadach, mających zaimponować dziewczętom, wypalanych w tajemnicy papierosach, drobnych i większych nieporozumieniach, oraz – co najważniejsze – próbach znalezienia zrozumienia u ojca. Jest tam miejsce na muzykę i bunt, humor, a wreszcie także mistyczną podróż do „końca ziemi” – gdzie być może wreszcie uda mu się znaleźć to, czego szuka…