Zmiana liczby połączeń regionalnych i tańsze bilety do Krakowa lub Warszawy – to największe zmiany, jakie czekają pasażerów świętokrzyskich PKP od 14 grudnia. Z rozkładu zniknie w sumie 15 pociągów osobowych i 3 pociągi pospieszne. „Chałbiński” z Radomia do Krakowa, pociąg z Lublina do Kudowej oraz połączenie z Kielc do Kołobrzegu.– Zmiany są naprawdę niewielkie i dotyczą połączeń, którymi jeździło najmniej pasażerów.
Udało nam się za to zachować wszystkie linie, nawet te najbardziej deficytowe do Buska Zdroju – mówi Włodzimierz Słomka, dyrektor Świętokrzyskiego Zakładu Przewozów Regionalnych PKP w Kielcach.
Przybyły też m.in. trzy pociągi osobowe do Sędziszowa. Nowością są całoroczne kursy „Wetliny” do Zagórza i Krynicy, sezonowe połączenia do Świnoujścia oraz codzienne połączenia nocne na trasie Lublin – Jelenia Góra.
– Pasażerowie najbardziej powinni się jednak ucieszyć z wprowadzenia połączeń RegioPlus, na których pociągami pospiesznymi można jeździć znacznie taniej. Taką usługę w naszym województwie wprowadziliśmy specjalnie z myślą o studentach – mówi dyrektor Słomka. Tą ofertą objęto część połączeń na trasie Kielce – Kraków i Skarżysko – Warszawa. –
Przykładowo przejazd popularnym „Kielczaninem” do Krakowa nie będzie kosztował 27, a tylko 16 złotych – zapowiada Słomka. Przyznaje, że w ten sposób kolej liczy na zwiększenie liczby pasażerów.
ŚZPR znalazł również inny sposób na dodatkowe pieniądze. – Mamy sygnały, że szczególnie na rzadziej uczęszczanych liniach wiele osób jeździ bez biletów, a konduktorzy nie mogą, albo nie chcą na to zareagować.
Powołaliśmy kilkunastoosobowy zespół, który bez zapowiedzi kontroluje dany pociąg. Sprawdza bilety i konduktorów – opowiada Słomka. Po przeprowadzeniu tylko trzech akcji wystawiono gapowiczom mandaty na ponad 3 tys. złotych, a wobec czterech konduktorów wszczęto wewnętrzne postępowanie dyscyplinarne.
marc Gazeta Wyborcza