Pszczoły, zamiast spać, wychodzą z uli i szukają kwiatów, rozpoczęła się wegetacja roślin wiosennych, zielenią się trawniki – trudno uwierzyć, że już początek grudnia, bo przyroda budzi się do życia. To, że zegar biologiczny się przestawił, można zaobserwować w kieleckim Parku Miejskim. „Wiewiórki powinny spać, a wychodzą, żerują, tylko ryby i ptactwo wodne czują się świetnie, że darowano im kilka kolejnych ciepłych dni” – mówi Edward Markowski z Rejonowego Przedsiębiorstwa Zieleni.Wbrew pozorom, nie ma się z czego cieszyć. Lepiej, żeby zapowiadane ochłodzenie nadeszło stopniowo. Jeżeli temperatura spadnie gwałtownie, dla zwierząt i roślin nieprzygotowanych do zimy będzie to szok i spore straty. „Moglyby nadmarzać trawniki, przemarzną drzewa, a jeśli przemarzną pączki, to będą straty w sile wzrostu, jakości, wyglądzie roślin”. Tymczasem już od kilkudziesięciu lat grudzień nie przywitał nas taką wiosenną aurą.
RADIO PLUS