W kinie „Moskwa” od piatku można oglądać najnowszy film Larsa von Triera „Manderlay”, poruszający problem rasizmu i niewolnictwa.Druga, po Dogville, część trylogii „USA – Land of Opportunities”. Po tym jak z udziału w drugiej części cyklu zrezygnowała grająca główną rolę Nicole Kidman, na jej miejsce von Trier wybrał mało znaną aktorkę Bryce Dallas Howard, córkę amerykańskiego reżysera Rona Howarda. Inny aktor gra także jej ojca – Willem Dafoe pojawił się w zastępstwie Jamesa Caana.
Akcja filmu dzieje się w 1930 r., na południu Ameryki. Po wymierzeniu sprawiedliwości w miasteczku Dogville Grace wraz z ojcem oraz jego gangsterską świtą trafiają przypadkiem do Manderlay. Nadal kwitnie tu niewolnictwo, oficjalnie zniesione 70 lat wcześniej. Po śmierci starej właścicielki Manderlay (Lauren Bacall), główna bohaterka dokonuje spóźnionego aktu wyzwolenia Murzynów. Ci jednak odnoszą się do podarowanej im wolności dość nieufnie. Siła kina Larsa von Triera polega w dużej mierze na jego ideologicznej i politycznej niepoprawności. Zwykle zaskakuje widza. Czym tym razem – warto zobaczyć.
Słowo Ludu