Thomas Morgenstern, który podczas sobotniego konkursu Pucharu Świata w skokach narciarskich w Kuusamo miał bardzo groźnie wyglądający upadek, już wraca do zdrowia17-letni Austriak spędził noc w miejscowym szpitalu po tym, jak stwierdzono u niego wstrząśnienie mózgu i liczne potłuczenia.
W niedzielę Morgenstern opuścił szpital w Kuusamo i razem z kolegami uda się w drogę powrotną do Austrii – pisze jeden z serwisów poświęcony skokom narciarskim.
Już spekuluje się, czy młodego Austriaka ujrzymy w kolejnych konkursach PŚ, które za tydzień odbędą się w norweskim Trondheim. Spekulacje te ucina jednak Gernot Landerer, fizjoterapeuta austriackiej kadry, który powiedział: „On ma piekielne bóle, wszystko go boli. Skutki upadku będzie jeszcze odczuwał przynajmniej przez tydzień”.
Wszystko wskazuje zatem na to, że start Morgensterna w Trondheim jest jednak niemożliwy. Sam zawodnik pali się do powrotu na skocznię i chce możliwie jak najszybciej ponownie stanąć na rozbiegu.
„Poszedłem na 120 procent swoich możliwości, jak zawsze na zawodach” – powiedział Morgenstern o swoim fatalnie wyglądającym upadku.
W środę kadra austriackich skoczków wyrusza do Trondheim, ale raczej bez Morgensterna, który być może pojedzie już na zawody do Titisee/Neustadt
sport.onet.pl