Czas na e-papier

Czy za kilka lat fala popularności e-booków, czyli elektronicznych książek, przeniesie tradycyjne biblioteki i księgarnie z ulic miast do Internetu?Książka to książka – mawiają tradycjonaliści i zarzekają się, że nie ma na to szans. Tymczasem coraz tańsza i bardziej ekologiczna technologia papieru elektronicznego pokazuje, że to co cyfrowe, z tradycją zrywać nie musi.

E-book to nic innego jak książka, której treść zapisana w postaci elektronicznej. Sam możesz zostać jej wydawcą. Jak? Wystarczy odrobina przestrzeni na dysku komputera, który jest podłączony do Internetu. No i oczywiście treść. Brak procesu drukowania w powstawaniu e-książki to ogromna zaleta. Pozwala zmniejszyć nie tylko koszty i skrócić czas produkcji, ale również publikować aktualne treści. Dzięki temu od e-książki do e-gazety już tylko mały krok. Jeśli dodać, że tona zwykłego papieru to 17 wyciętych drzew można z powodzeniem powiedzieć, że e-książka jest od tej tradycyjnej bardziej ekologiczna.

e-Popularność

Jak podał niedawno serwis BBC głównymi powodami wzrostu zainteresowania cyfrowymi książkami są brak czasu i coraz większa obecność Internetu w życiu codziennym. Jak przekonuje BBC to między innymi dzięki temu Miejska Biblioteka Nowego Yorku zanotowała w tym roku 20 milionów odwiedzin on-line. Osobistych wizyt w budynku było po raz pierwszy mniej od tych wirtualnych – aż o 5 milionów. To tylko jeden z sygnałów, że światowy rynek e-książki ma przed sobą świetlaną przyszłość. Coraz więcej osób, również w Polsce, mówi, że nawet w obliczu łatwego „piracenia” elektronicznych książek w e-wydawnictwa po prostu opłaca się zainwestować. Do najstarszych serwisów internetowych tego typu należą www.ebook.pl i www.escapemag.pl. Już w 2001 za pośrednictwem Internetu można było tam zamawiać książki na płytach CD. Dzisiaj ściąga się je bezpośrednio na komputer.

e-Tematyka

Wśród oferowanych tam publikacji są zarówno te dostępne za darmo jak i te, za które trzeba będzie zapłacić. Wydawać by się mogło, że ceny nie będą wygórowane, bowiem odpada kosztowny proces drukowania. Tymczasem, jak się okazuje, na najdroższe e-książki trzeba odłożyć ponad sto złotych. Wydawcy przekonują – taka jest cena zawartej w nich wiedzy. Najwięcej zapłacimy za poradniki – to one zresztą są najczęściej wydawane w sieci. Ich tematyka jest szeroka. Można przeczytać między innymi o tym jak stworzyć własny biznes i szybko zarobić pieniądze. Znajdziemy też e-booki dotyczące seksu, jazdy samochodem czy nauki szybkiego czytania. Mniejsza popularnością cieszy się choćby literatura piękna. Dotąd nie udało się namówić szerszego grona odbiorców do zakupu tego rodzaju książek w postaci cyfrowej. Zmienić ma to wciąż doskonalona technologia elektronicznego papieru.

e-Papier

Miłośnicy tradycyjnych książek mówią, że jeszcze długo będą one na topie, bo któż chciałby patrzyć w monitor i męczyć oczy gdy można położyć się wygodnie w łóżku i delektować lekturą. Jak wykazują badania – mają rację. Czytanie z monitora jest przynajmniej o 25% mniej efektywne niż ze zwykłej kartki papieru. I tu z pomocą przyszli konstruktorzy elektronicznego papieru wyglądającego jak laminowana, zwykła kartka. Można go wyginać i zwijać w trąbkę. Ogromną jego zaletą jest to, że jednym kliknięciem zmieniana jest zawartość strony, a tekst wygląda niczym w tradycyjnej książce. Technologia polega na odpowiednim ułożeniu atramentu, który pod wpływem impulsów elektrycznych zmienia swoje położenie. W Japonii i na zachodzie są już dostępne urządzenia wyposażone w e-papier i specjalnie przystosowane do czytania książek. Nazywają się po prostu e-bookami. Dzięki nim po wgraniu pliku z e-książką można usiąść wygodnie w fotelu i cieszyć się elektroniczną lekturą tak samo wygodnie jak tą analogową. Czytnik w USA można kupić już za niecałe 400$ za sztukę, ale póki co w Polsce jest to sprzęt jeszcze trudnodostępny.

e-Przyszłość

E-Książki to nie jedyne zastosowanie e-papieru. Na masową skalę zdecydowała się go wykorzystać jedna z największych firm na świecie – Wall Mart. Informacje dotyczące cen produktów w sklepach i te wywieszane na tablicy ogłoszeń dla pracowników są tam zmieniane zdalnie przy pomocy znajdującego się w biurze centralnego komputera. Zaoszczędza to pracownikom sporo czasu. W Japonii wydaje się gazetę odbieraną zdalnie przez urządzenia wyposażone w elektroniczny papier. Coraz częściej technologia e-papieru stosowana również przy konstrukcji ulicznych billboardów. Do zmiany reklamy wystarczy jedno kliknięcie, a nie nałożenie nowej warstwy fototapety. Czy e-papier wyprze ten tradycyjny? Zobaczymy.

Gazeta Wyborcza