Prezent(acja)

Z okazji świąt, urodzin, imienin, ślubu, mikołajek, rocznic, walentynek, Dnia Kobiet, Dziadka, Babci, Ojca, Matki, a także i bez okazji. Dawanie i otrzymywanie prezentów należą do śliskich sytuacji, warto znać elementy bon tonu, aby wyjść z nich cało.Wybierając prezent powinniśmy przede wszystkim wziąć pod uwagę relacje, jakie łączą nas z osobą obdarowaną. Inne reguły funkcjonują w przypadku bliskich (przyjaciele, rodzina, sympatie), a inne w sytuacjach, kiedy chcemy wręczyć coś osobom, z którymi nie łączy nas zażyłość (nauczyciele, koledzy z klasy, z roku czy z pracy). Żeby nie popełnić żadnego błędu i zyskać w oczach obdarowywanej osoby, warto na początku wiedzieć, czego nigdy nie powinniśmy robić w sytuacji, kiedy chcemy coś komuś sprezentować.

Po pierwsze ryzykowne jest kupowanie perfum. Nawet jeśli doskonale znamy czyjś gust, zapach może mu nie odpowiadać, ponieważ zachowuje się zupełnie inaczej na papierku w sklepie a inaczej na skórze. To rzecz bardziej indywidualna niż dopasowanie jakichkolwiek innych kosmetyków czy ubrań. Poza tym perfumy z reguły dużo kosztują – nie warto więc narażać się na koszty, jeśli nie mamy 100% pewności, że osoba obdarowana będzie zadowolona.

Śmieszne gadżety to obowiązkowy punkt przede wszystkim „osiemnastek”. Trudno przeżyć osiemnaste urodziny bez otrzymania chociaż jednego „śmiesznego” prezentu, który na nic
się później nie przydaje. Takie podarunki mają po oprostu rozbawić (nie tylko odbiorcę ale także całe otoczenie). Pamiętaj jednak, że o ile jeden prezent tego typu jest w porządku, dawanie ich nagminnie nie jest dobrym sposobem na zyskanie sobie sympatii. W tej samej kategorii znajdują się pluszowe zabawki i figurki do postawienia na półce. Dane raz są sympatyczne. Ale kiedy uzbiera nam się kolekcja pluszowych potworów, mamy ochotę zapomnieć o własnych urodzinach, by tylko zredukować okazje do ich dostawania.

Dawanie drogich prezentów nie jest dobrym rozwiązaniem z co najmniej dwóch powodów. Po pierwsze – w sytuacji, kiedy nie trafimy z pomysłem, nasz wydatek pójdzie na marne. Po drugie zaś obdarowana kosztownym upominkiem osoba czuje się skrępowana i zobligowana do odwdzięczenia się czymś o podobnej wartości. Jednym słowem dając coś przesadnie drogiego możesz popsuć atmosferę, a przecież nie o to chodzi.

Chomiki, rybki, świnki morskie… Któżby ich nie kochał? Z pewnością ktoś się znajdzie. Pamiętaj, że nawet małe zwierzątko sprawia problemy. Nie każdy ma ochotę na dodatkowe obowiązki i nie każdy przepada za futrzakiem w klatce. Jeśli zamiast na miłośnika fauny trafisz na zapracowanego alergika, będziesz miał na sumieniu nie tylko nieudany prezent…

Istnieje pojęcie „prezent Pigmaliona”. Podarunki tego typu są wyjątkowo paskudne, ponieważ wręczamy je po to, aby kogoś zmienić. Kupujemy wtedy np. książkę nie 
czytającemu, spódnicę dziewczynie noszącej tylko spodnie, lakier do paznokci komuś kto nie dba o dłonie, albo maszynkę do golenia osobie mocno zarośniętej. Dawaj je tylko wtedy, kiedy zamiast sprzymierzeńców chcesz mieć samych wrogów. Nie dość, że zrobisz przykrość obdarowanej osobie (dając do zrozumienia, że nie do końca ją akceptujesz), to na dodatek możesz spodziewać się równie niesympatycznego rewanżu.

Kiedy wiemy już co dać, należy wiedzieć jak to zrobić ponieważ forma wręczania i odbierania prezentów jest równie ważna jak zawartość pudełka.

Zostawienie w święta prezentów pod choinką jest opcją bezpieczną, niewymagającą bezpośredniej konfrontacji i na dodatek w razie wpadki winę można zwalić na Świętego Mikołaja. W 90% innych przypadków dystrybucja prezentów powinna odbywać się osobiście. Zanim jednak do tego dojdzie, trzeba zadbać jeszcze o kilka szczegółów.

Prezent jest kompletny, jeśli postaramy się o to, aby pozbyć się jakichkolwiek znaków wskazujących na cenę. Metki, naklejki, kody, napisy – zawsze lepiej jest je usunąć (w sposób nie pozostawiający lepiących, szarych plam). Można wybrać pomiędzy mozolnym, dokładnym zdrapaniem ceny albo dyskretnym zamazaniem jej markerem. Jeśli wręczasz komuś ubranie albo cokolwiek, co sprzedawane jest w różnych rozmiarach, zachowaj paragon. Za mała czapka czy za duży T-shirt to nie problem, jeśli będzie
można wymienić je na inne.

Nie trzeba wspominać w tym, jak ważne jest opakowanie. Rozwiązywanie wstążek, tasiemek i szeleszczenie ładnym papierem potęgują napięcie i stawia w lepszym świetle nawet niedoskonałe prezenty, warto więc poświęcić chwilę na ich wizualną stronę.

Kiedy wręczasz komuś paczkę, z zawartości której nie jesteś do końca zadowolony, nie zdradzaj tego! Zdania typu „to nic takiego”, „nie jest tak ładne jak chciałem”, „nie mogłem znaleźć nic lepszego” stawiają cię automatycznie na przegranej pozycji i umożliwiają odbiorcy pokazanie swojego niezadowolenia, a tego przecież nikt nie chce.

Kiedy z kolei otwierasz prezent, musisz to koniecznie zrobić w obecności darczyńcy (w końcu spędził wiele czasu szukając tego, co wywoła u ciebie pozytywna reakcję). Cokolwiek jest w środku, wypada się ucieszyć i podziękować. Nie zawsze nietrafiony prezent jest wynikiem złej woli, a radość na twarzy obdarowanego to piękny prezent dla darczyńcy.

Janka Pomianowska / o2.pl