Jest smukła, dobrze wybarwiona i ma symetryczne okółki. Po takim opisie już nikt nie może mieć wątpliwości, że chodzi o… choinkę, a dokładniej o świerka, który stanie przed kieleckim ratuszem.W ubiegłym roku Kielce zdobił świerk z Nadleśnictwa Starachowice. – Każdy chce być doceniony, dlatego w tym roku postawiliśmy na Nadleśnictwo Łagów – mówi Edward Markowski z Rejonowego Przedsiębiorstwa Zieleni.
Świerk – kandydata na choinkę, wypatrzyła jedna z ekip. – Bladym świtem zapakowaliśmy do samochodu dostawczego naszych pracowników o najwyższym wyczuciu smaku i estetyki. W wyprawie do lasu towarzyszyli im leśnicy. Oj, niemało musieli się nachodzić – opowiada Markowski. Ale, jak podkreśla, nie wrócili z niczym. – Trudno jednoznacznie powiedzieć, co oprócz oczywistych zalet zadecydowało o wyborze. To trochę tak jak z kobietą. Zadziałała chemia – mówi Markowski.
Drzewo ma 25 m wysokości. Do Kielc przyjedzie 1 lub 2 grudnia i trafi prosto na plac Konstytucji. – Transport tak wielkiego i ciężkiego ładunku to spory problem. Wiąże się z blokowaniem ruchu. Dlatego by zmniejszyć uciążliwości, nie będziemy tak jak w poprzednich latach przewozić go na naszą bazę, a przetransportujemy je od razu na plac. Tam potrzeba nam ze 3 dni, by je umocować i udekorować – tłumaczy Markowski.
Teraz pracownicy zieleni odkurzają ubiegłoroczne dekoracje. Samych światełek zabłyśnie na choince około siedmiu tysięcy. Drzewo ozdobią też światła, które tworzyć będą gwiazdę betlejemską. – Rozpalać się będą ze wschodu na zachód. Nawet żartowaliśmy, że aby być trendy, powinniśmy je przekierować tak, by zapalały się z zachodu na wschód, ale nie da się tego technicznie przeprowadzić – zdradza kierownik Markowski.
Choinka zgodnie z kielecką, choć dość młodą, bo dwuletnią tradycją zapali się w dniu św. Mikołaja. Przełącznik pilota włączy ktoś z młodych kielczan, których już dziś RPZ zaprasza na plac Konstytucji. Będzie też św. Mikołaj, który zgromadzonym dzieciakom ma rozdawać cukierki.
joge Gazeta Wyborcza