Sukces Kieleckiej wystawy w Niemczech

Ogromnym zainteresowaniem cieszy się wystawa szkła artystycznego z Muzeum Narodowego w niemieckim Gernheim. W lutym eksponaty wrócą do Kielc, a miesiąc później można je będzie zobaczyć w pałacu. Po wielomiesięcznych przygotowaniach wystawę 200 eksponatów otwarto tydzień w temu w Muzeum Huty w Gernheim (Nadrenia Północna Westfalia), w której kiedyś wytapiano szkło.Przedstawiciele kieleckiego muzeum właśnie wrócili z Niemiec, gdzie przez kilka dni pilnowali, żeby wszystko było zapięte na ostatni guzik. – To było ogromne przedsięwzięcie – przyznaje Anna Kwaśnik-Gliwińska, autorka wystawy. – Praktycznie wszystkie działy naszego muzeum były w nie zaangażowane. Wydaliśmy dwujęzyczny katalog, załatwialiśmy formalności związane z wywozem i wreszcie bezpiecznie dowieźliśmy na miejsce kruche eksponaty – wylicza.

Każdy z 200 szklanych przedmiotów miał idealnie dopasowane opakowanie ze styropianu. Potem ostrożnie umieszczano je w metalowych skrzyniach, w których pojechały do Gernheim. Było na co uważać, bo niektóre z eksponatów to prawdziwe rarytasy, jak np. wysmukły kielich-flet Wielopolskich z manufaktury w Lubaczowie. Szklane arcydzieła wzbudziły duże zainteresowanie Niemców.

– To przerosło nasze oczekiwania. Muzeum znajduje się na uboczu, trzeba jechać spory kawałek od głównej drogi, tymczasem na otwarciu było ponad 150 osób, w tym znani niemieccy kolekcjonerzy i znawcy szkła – mówi autorka wystawy.

Ekspozycję szkła z Kielc w Niemczech pomógł zorganizować Andrzej Komodziński, przyjaciel Muzeum Narodowego. Będzie czynna do 1 lutego. Potem dzieła wracają do Kielc, a na przełomie marca i kwietnia kolekcję poszerzoną o nowe eksponaty będzie można oglądać w pałacu biskupów.

Paweł Słupski Gazeta Wyborcza