Kto nie ma jeszcze pomysłu na wakacje może wybrać się na Kaszuby – w dniach 29-30 lipca w Sulęczynie na X Festiwalu „Jazz w Lesie” zagrają gwiazdy polskiej i amerykańskiej sceny jazzowej.W tym roku gośćmi festiwalu będą nowojorski trębacz Eddie Henderson i saksofonista Bennie Maupin z Ditroit. Obaj muzycy mają na swoim koncie występy z największymi gwiazdami światowego jazzu. Obok nich wystąpi czołówka polskiego jazzu. Wydarzeniem będzie m.in. rapowana inscenizacja Jarosława Śmietany pochodząca z jego najnowszej płyty „A Story of Polish Jazz”.
– W sobotę wystąpią tak znani muzycy jak Jan Ptaszyn Wróblewski, Jerzy Duduś Matuszkiewicz, Zbigniew Namysłowski, Henryk Miśkiewicz czy Krzesimir Dębski – mówi perkusista Adam Czerwiński, uczestnik i jeden ze współorganizatorów festiwalu.
– Swoją inscenizację przedstawi też Jarosław Śmietana, który co roku występuje w Sulęczynie. Będzie mu towarzyszyć dwóch raperów z Nowej Huty – Bzyk i Guzik. Kompozycja pochodzi z ostatniej płyty Śmietany „A Story of Polish Jazz” i jest próbą przybliżenia młodzieży kawałka historii polskiego jazzu – dodał Czerwiński.
Festiwal w Sulęczynie odbywa się już po raz dziesiąty. W zeszłym roku do kaszubskiej miejscowości przyjechało ok. 1,5 tys. osób, by posłuchać najlepszych polskich jazzmanów i ich zagranicznych gości (m.in. słynnego brytyjskiego skrzypka Nigela Kennedy’ego). Organizatorzy podkreślają wyjątkowe walory akustyczne i niezwykłą atmosferę leśnych koncertów.
– Scena znajduje się w parku na terenie ośrodka wypoczynkowego Leśny Dwór nad jeziorem. Wbrew naszym obawom akustyka w tym miejscu jest znakomita. Muzycy grają do późna w nocy, a publiczność wspaniale się bawi. Po północy widzowie przenoszą się do sali restauracyjnej i niekiedy do rana słuchają swobodnych improwizacji muzyków – powiedział Jacek Leszewski, współorganizator imprezy.
Festiwalowi towarzyszyć będą muzyczne happeningi oraz mecz piłkarski z udziałem polityków Wybrzeża.
Tegoroczni zagraniczni goście festiwalu to światowej sławy jazzmani.
Bennie Maupin (ur. 1940) współpracował m.in. z Milesem Davisem przy nagrywaniu legendarnego albumu „*****es Brew”. W latach 70. wziął udział w nagraniu płyty „Headhunters”, która wywarła ogromny wpływ na rozwój jazzu elektronicznego. Dziś jest jednym z najbardziej cenionych saksofonistów.
Eddie Henderson (ur. 1940) ukończył studia muzyczne w San Francisco. W latach 70. grał m.in. ze słynnym sekstetem Hebiego Hancocka. Potem zainteresował się jazz-rockiem. W 1977 roku na listy przebojów trafił jego album „Comin’ Through” ze słynnym przebojem „Prance On”.